Tego dnia pogoda dopisywała od samego rana, więc zdecydowaliśmy się wybrać na Palenicę. Dla naszych małoletnich córek było to nie lada wyzwanie, ponieważ pieszy szlak na tę górkę do łatwych nie należy. Charakteryzuje się licznymi stromymi podejściami. Szlak prowadzi wzdłuż trasy wyciągu narciarskiego, przy okazji można podziwiać piękne widoki. Starsza córka Dominika dzielnie pokonała tę trasę, ale młodszą trzeba było momentami nieść. Mimo trudności obie dotarły na szczyt
i były z tego powodu bardzo zadowolone, a my oczywiście wielce dumni ze swoich córek. Była to już ich druga poważna wyprawa górska wymagająca na pewno cierpliwości i wytrwałości. Będąc na górze nie mogliśmy nie skorzystać ze specjalnego toru saneczkarskiego, istniejącego tu w celach rozrywkowych - jest to jedna z fajniejszych atrakcji w tym miejscu. Potem udaliśmy się w kierunku schroniska Orlica. Idąc napawaliśmy się wspaniałymi widokami. Bardzo dobrze widoczne są stąd Trzy Korony, całe Krościenko w dole, Dunajec i Gorce. Szlak tego dnia był trochę mokry, ponieważ poprzedniego dnia mocno padało, więc trzeba było ogromnie uważać, by nie upaść. Było bardzo pięknie i przyjemnie. Wszędzie zielono. Powietrze świeże i rześkie. Dziewczyny świetnie się bawiły, biegały, śmiały się i pozowały do zdjęć. W schronisku Orlica zrobiliśmy sobie odpoczynek
i zjedliśmy pyszny obiad. Po godzinnej przerwie ruszyliśmy dalej drogą wzdłuż Dunajca a następnie deptakiem prowadzącym brzegami Grajcarka. Po drodze zatrzymaliśmy się pod skałą z góralem
i obserwowaliśmy ćwiczenia kajakarzy górskich na rzece. Tak minął prawie cały dzień zakończony szaleństwami dzieci na dmuchanych zamkach i innych tego typu atrakcjach. Do schroniska musieliśmy wrócić przed zapadnięciem zmroku. Był to bardzo udany wypad. Jak zawsze czuliśmy kilometry w nogach ale byliśmy zadowoleni.
i były z tego powodu bardzo zadowolone, a my oczywiście wielce dumni ze swoich córek. Była to już ich druga poważna wyprawa górska wymagająca na pewno cierpliwości i wytrwałości. Będąc na górze nie mogliśmy nie skorzystać ze specjalnego toru saneczkarskiego, istniejącego tu w celach rozrywkowych - jest to jedna z fajniejszych atrakcji w tym miejscu. Potem udaliśmy się w kierunku schroniska Orlica. Idąc napawaliśmy się wspaniałymi widokami. Bardzo dobrze widoczne są stąd Trzy Korony, całe Krościenko w dole, Dunajec i Gorce. Szlak tego dnia był trochę mokry, ponieważ poprzedniego dnia mocno padało, więc trzeba było ogromnie uważać, by nie upaść. Było bardzo pięknie i przyjemnie. Wszędzie zielono. Powietrze świeże i rześkie. Dziewczyny świetnie się bawiły, biegały, śmiały się i pozowały do zdjęć. W schronisku Orlica zrobiliśmy sobie odpoczynek
i zjedliśmy pyszny obiad. Po godzinnej przerwie ruszyliśmy dalej drogą wzdłuż Dunajca a następnie deptakiem prowadzącym brzegami Grajcarka. Po drodze zatrzymaliśmy się pod skałą z góralem
i obserwowaliśmy ćwiczenia kajakarzy górskich na rzece. Tak minął prawie cały dzień zakończony szaleństwami dzieci na dmuchanych zamkach i innych tego typu atrakcjach. Do schroniska musieliśmy wrócić przed zapadnięciem zmroku. Był to bardzo udany wypad. Jak zawsze czuliśmy kilometry w nogach ale byliśmy zadowoleni.
Pieniny, moje piękne kochane góry <3 *,*
OdpowiedzUsuńMoje tez. Uwielbiam chodzic po Pieninach :) dziekuje za wizyte.
UsuńTwoje córeczki są cudowne i takie dzielne <3 pewnie tęsknią za tymi wyprawami :)
OdpowiedzUsuńMaja lepsze i gorsze dni jesli chodzi o tuptanie :) Dluzsze trasy na Gorc i Zar bardzo im sie podobaly. Buziaki.
Usuń