Pierwsze zdjęcie wywołało wspomnienia pobytu z córką kilka lat temu w Szczawnicy. Miałyśmy wynajęty pokój z widokiem na Bryjarkę, a znajdujący się na jej wierzchołku krzyż nocą był oświetlony. Wrażenie niesamowite - dla mnie aura tajemniczości, a dla dziecka wręcz grozy. Do tej pory pamiętamy te widoki.
Byłam na Bryjarce, raz jako dziecko, a później już prawie jako dorosła osoba. Z sentymentem wspominam te strony...
OdpowiedzUsuńDla mnie także te miejsca są sentymentalne i niezwykłe więc Ci się nie dziwię. Pozdrawiam.
UsuńPierwsze zdjęcie wywołało wspomnienia pobytu z córką kilka lat temu w Szczawnicy. Miałyśmy wynajęty pokój z widokiem na Bryjarkę, a znajdujący się na jej wierzchołku krzyż nocą był oświetlony. Wrażenie niesamowite - dla mnie aura tajemniczości, a dla dziecka wręcz grozy. Do tej pory pamiętamy te widoki.
OdpowiedzUsuńSłodkie górskie dziewczynki :) (Tak znowu uciekłam do tyłu :P)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Mało kto zagląda na te starsze posty. Dziękuję bardzo Roksi. Ściskam najmocniej
Usuń