Proza, góry i muzyka

wtorek, 20 sierpnia 2019

Fotograficzne wspomnienia z wakacji 😃😃😃

Witaśki Kochani 

Do końca wakacji  zostały niecałe dwa tygodnie. Szybko okropnie zleciało w tym roku Zdecydowanie za szybko. Dopiero co wyjechaliśmy i juz trzeba było wracać. Migiem. Sześć dni nad morzem to malutko jak dla mnie.  Za rok chyba pojedziemy na dłużej,  na jakieś dwa tygodnie conajmniej. Spodobało mi się nawet chociaż jak wiecie wolę góry. Dziewczyny były wniebowzięte, bo pogoda w sam raz na kąpiele więc korzystały codziennie. Podało raz może dwa. Lokalizacja ekstra, bo blisko ośrodka plaża i wszystkie atrakcje w cetrum. Wieczorem spacerki po plaży albo nad jezioro. Była Motylarnia i papugarnia zachwyciły dziewczyny. Była też latarnia morska i Muzeum Bursztynu. Pojechaliśmy w doborowym towarzystwie bo z Kasią Chodorowską i Błażejem, jej młodszym synem,  Romek niestety był wtedy w Grecji na obozie językowym. Raz pojechałyśmy na wycieczkę do Darłówka. W zasadzie to najpierw do Darłowa i przeszłyśmy z centrum  do portu na nogach. Ostatni raz byłam w Darłówku w szkole średniej, pojechaliśmy z kolegą i z Panią od historii na olimpiadę do Sławna. Po napisaniu testu zabrali nas na wycieczkę integracyjną do Darłówka. Do dziś pamiętam spacer po tamtejszej plaży. Tym razem oglądałam statki wycieczkowe wpływające do portu, które z daleka przypominały ogromne statki pirackie. W pobliżu naszego ośrodka Bałtyk w Jarosławcu było też Jezioro Wicko. Jakieś 2,5 km drogi spacerkiem wzdłuż szosy. W pobliżu jest ogromny las. Plaże są cudowne w tamtym miejscu. Nawet Julka pogoniła boso po ciepłym piasku. Śliczne miejsce naprawdę o czym się przekonacie oglądając zdjęcia. 

Zapraszam na pokaz zdjęć przeplatanych starymi wakacyjnymi przebojami, które bardzo lubię  😃😃😃  Są stare, ale jare 











Poniżej : Nasz pierwszy zachód słońca 




Wschód słońca w stadninie koni to niesamowity kawałek grupy Czerwone Gitary , jeden z piękniejszych utworów 




Ostatnio mam fazę na Anne Jantar. Jej głos niesamowicie mnie porusza. 

Straciliśmy jeden z najwspanialszych polskich kobiecych głosów 

Jej utwory pięknie brzmią, budzą refleksje i miło się do nich wraca. 






Poniżej  : Na przystani kutrów rybackich pod wieczór 




Wieczorem spacerowaliśmy po plaży, oglądaliśmy mewy, zbieraliśmy muszle i bursztyny. Czasem siadałam sobie na piasku i czytałam sobie  książkę

Uwielbiam piosenkę Pani Ireny Santor Już nie ma dzikich plaż, to ona zawsze kojarzyła mi się z polskim morzem i wakacjami



Piosenkę Morze nasze morze pamiętam jeszcze z lekcji muzyki w podstawówce









  





Lubicie Skaldów? Bo ja bardzo, bardzo 


Ludzie listy piszą... 



Już dawno nie wysłałam tyle pocztówek comw tym roku. A wy lubicie wysyłać pocztówki? 











Chociaż za piosenkami Krawczyka nie przepadam ten akurat mi się podoba, bo taki wakacyjny . Popłynęłoby się parostatkiem





























Poniżej: Lena i Jula  






Stare kawałki Maryli Rodowicz też bardzo lubię 




Poniżej: Poszukiwacze skarbów







Poniżej: Kasia i Błażej w poszukiwaniu kamieni szlachetnych 






Łapiemy  w autostop i goooooo 








Poniżej: Żabka Julia Uciekinier 









W pogoni za mewą 


Mewy niczym modelki wdzięczyły się do obiektywu



Poniżej: walka z falą 


Widok na Bałtyk z promenady w cetrum Jarosławca 



Poniżej: Latarnia morska w Jarosławcu 





Poniżej: Widoki z latarni 











Poniżej: Spotkanie na dworcu w Sławnie 

Od lewej Domi, Błażej, Lena i Jula. 








Tak wygląda Jarosławiec z góry