Proza, góry i muzyka

środa, 25 grudnia 2019

Świąteczne Witaśki 🎄🎄🎄


Kochani Blogerzy i Czytelnicy 

Korzystając z okazji, że jeszcze mamy Święta to dziś będzie taki luźny post. Najpierw oczywiście złożę Wam życzenia, o których nie można zapomnieć. A zatem wszystkiego dobrego Moi Drodzy!  Dużo dużo zdrowia, radości, pomyślności w Nowym Roku, ciepła, spokoju ducha no i spełnienia marzeń, tych najmniejszych, najskrytszych. Niech znikną wszelkie troski, zmartwienia. Niech uśmiech nie znika z Waszych ust i niech zawsze otaczają Was tylko dobrzy kochani ludzie. Wesołych Świąt Kochani. Niech ten czas będzie wyjątkowy, a Nowy Rok obfituje w same pozytywy. Ja też po cichu liczę na to że ten nowy 2020 rok będzie dużo lepszy od obecnego.  




Rys. Pinterest.com 


Jak tam prezenty pod choinką? Spasowały Wam? Ja znalazłam pod choinką wszystko co chciałam czyli miłość rodziny, ciepło i radość. To chyba super prezenty nie? Lepszych nie można dostać. Reszta to drobiazg. Ważne, że co roku wszyscy jesteśmy w komplecie. Nie wyobrażam sobie świąt bez moich ukochanych bliskich. Współczuję osobom, które nie mają nikogo, bo dorosłe dzieci  i wnuki są za granicą albo żyją osobno bo się gniewają na siebie od lat. Przykre to i dołujące. Ile było takich samotnych osób wczoraj wieczorem? Na pewno setki lub tysiące. Bardzo smutna rzeczywistość. Nikt z nas by tego nie  chciał bo Wigilia i Boże Narodzenie to Święta Rodzinne. Być razem to  wielkie dobrodziejstwo. Ja ciągle wspominam czasy, gdy spędzałam te święta ze swoimi dziadkami, a teraz cóż... brakuje mi tego i siostrze i mamie. Nie ukrywam, że bez moich dziadków nie jest już tak samo jak było. Pozostały tylko piękne wspomnienia. Tak ciężko się oswoić z tym, że niektórych już nie ma z nami i że kolejne pokolenie też z czasem odejdzie i znów trzeba będzie się z tym oswoić, zaakceptować. Nie chce o tym myśleć nawet.  Kocham swoich bliskich. 



Rys. Pinterest.com


Moje postanowienia na nowy rok 


* więcej się uśmiechać i oszczędzać nerwy
* więcej czytać mniej siedzieć w necie 
*więcej się ruszać 
* więcej chodzić po górach 
* dostrzegać każde najmniejsze plusy w codziennym życiu 
* więcej rysować i malować 
* zacząć robić Koronę Gór Polski 
* zdobyć Beskid Wyspowy



Fot. Pinterest.com 





Strasznie się narobiłam przed świętami.  Sprzątanie, sprzątanie, sprzątanie. Trochę u siebie, trochę u mamy.  U siebie najwięcej. Jak zaczęłam robić porządki w kuchni tak nie wyszłam z niej do wieczora, tyle było do roboty.  Okap okazał się być tak zapuszczony że trzeba było leciec po Cillit Bang do tłuszczu. Potem wszystko wyszło bokiem, bo tak mnie rozbolał krzyż, że się pozbierać nie mogłam. Nazajutrz ledwo się z wyra zwlokłam. Na poniedziałek zostały jedynie podłogi. Przy sprzątaniu słuchałam klasyki czyli Mozarta, Vivaldiego,  Verdiego. A no i Czajkowskiego. Wieczorem leżąc w łóżku relaksowałam się przy książce Anne Bronte Lokatorka Wildfell Hall albo przy serialach z HBO.  Cholera jak daje słowo, strasznie wciągające także trza uważać. Wielkie kłamstewka i Mroczne materie wciagnęłam jednym tchem. To samo z Watahą. Muszę przyznać, że są naprawdę niesamowite! Czy ktoś z Was oglądał te seriale? 

 Mistrz nastroju Frank Sinatra 













Wesołych Świąt Moi Drodzy, odpoczywajcie i bądźcie szczęśliwi 

Dziękuję serdecznie za odwiedziny i komentarze. 






 





niedziela, 8 grudnia 2019

Z cyklu : Wielcy malarze : William Turner

Witajcie Kochani 


Ostatni post był o wybitnym poecie z Bieszczad to tym razem będzie o niesamowitym malarzu i grafiku, prekursorze impresjonizmu posługującym się farbą olejną i akwarelą. Artysta ten również dużo szkicował. A czy Wy lubicie malarstwo? Ja bardzo. Od dawna  interesuje się tą dziedziną  sztuki. Najbardziej lubię impresjonizm. Wśród moich ulubionych malarzy są van Gogh, Monet, Renoir oraz wspomniany już wcześniej angielski pejzażysta William Tuner. Gdyby wyjść poza impresjonizm dodam jeszcze Leonarda da Vinci.  Jeśli chodzi o van Gogha to kiedyś, jeszcze na studiach tworzyłam własne reprodukcje jego dzieł. Uwielbiam tę pstrokatą nieco kolorystykę. W każdym z jego dzieł jest wielka Pasja! Trzeba mu przyznać, że był wielkim artystą. Szkoda, że doceniono go dopiero po śmierci. Nie licząc cudownych Słoneczników bardzo mi się podoba też Nocna kawiarnia. Tylko na pozór  obrazy te wydają się łatwe do skopiowania, bo wcale nie są łatwe. Tę Nocną Kawiarnię tylko raz mi się udało namalować prawie idealnie. Byłam wtedy bardzo zadowolona ze swoich wypocin. Jeszcze zanim poszłam na studia chodziłam na kółko plastyczne do Centrum Kultury na Krowoderskiej, a tam zawsze raz na pół roku organizowano wernisaż na który przychodzili różni artyści. Oprócz tego mieliśmy okazję pracować na zajęciach pod okiem studentów ASP którzy uczyli nas tworzenia przeróżnymi technikami. Bardzo miło wspominam ten czas. No dobrze, a teraz do rzeczy,  czas przedstawić sylwetkę dzisiejszego bohatera.... Williama Turnera. 






Joseph Mallord William Turner ( ur. 23 kwietnia 1775, zm. 19 grudnia 1851 roku) przyszedł na świat w Coventry Garden (akturalnie dzielnica Londynu) w rodzinie znanego choć ubogiego golibrody Williama Turnera, jego matką zaś była Mary Marshall. Kiedy William skończył 14 lat (rok 1785) rozpoczął kursy przygotowawcze, które  miały mu pomóc dostać się do Królewskiej Akademii Sztuki. Mieszkał wówczas u wuja w Brentford. Naukę zaczynał u architekta T. Hardwicka i rysownika T. Maltona. Fascynowała go twórczość Homera, Owidiusza i Wergiliusza. Pierwsza akwarela przedstawiająca scenę z Oxfordu powstała, gdy artysta miał 12 lat, to jest w 1787 roku. William dużo podróżował po Angli i Europie ( Francja - Paryż, Holandii, Szwajcaria oraz Włochy - Wenecja). W 1785 roku Turner pierwszy raz zaprezentował sobie swoje dzieła na Salonie Królewskiej Akademii Sztuki, a już  w 1802 roku został jej członkiem. Prowadził własną galerię. Pozostawił po sobie blisko trzydzieści tysięcy prac, pośród nich przeważają szkice krajobrazu. Większość z tych dzieł przekazał w testamencie Galerii Narodowej w Lobdynie (282 płótna olejne oraz 19 049 szkiców). Malarz zmarł w swoim domu w Chelsea, a pochowano go w londyńskiej Katedrze św.  Pawła. Był samotnikiem, który nie przepadał za wielkomiejskim trybem życia. Całą fortunę której się dorobił,  a była ogromna, przekazał  w spadku przytułkowi dla bezdomnych artystów. Turnera fascynowała głównie natura oraz rola światła w portretowaniu świata, ludzie oraz wydarzenia nigdy nie znajdowały się w centrum jego zainteresowania. Nie umiał malować postaci, ale nie przykładał do tego wagi. 

Poniżej: dzieło pt. Ostatnia droga Temeraire 



Poniżej: Latarnia morska w Bell Rock - Mój ulubiony obraz Turnera 





Ważniejsze wydarzenia z życiorysu artysty 

- 11 grudnia 1789 roku William został przyjęty do Królewskiej Akademii Sztuki po egzaminie przed JoshuąReynoldsem, który był założycielem oraz pierwszym przewodniczącym Akademii 

- W 1790 roku czternastoletniemu artyście przyznano stypendium, które umożliwiło mu bezpłatne studiowanie w Royal Academy 

- W 1791 malarz otrzymał pierwsze zlecenie, które polegało na namalowaniu scenografii w londyńskim teatrze operowym Panteon przy Oxford Street

- W 1792 odbył podróż w górzyste rejony Walli 

- W 1793 otrzymał nagrodę nadaną mu przez Wielką Srebrną Paletę Królewskiej Akademii Sztuk w kategorii rysunku pejzażowego 

- W 1794 roku wykonano reprodukcję (techniką akwaforty) jednej z jego akwarel ukazujacą widok Rochester. Niedługo później ryciny oparte na jego obrazach zaczęły się ukazywać na łamach różnych ilustrowanych czasopism. 

- W 1796 roku William zaprezentował swój pierwszy obraz olejny zatytułowany Rybacy na morzu. 

- W 1798 roku artysta odbył podróż do Krainy Jezior

- W 1798 roku artysta związał się z Sarą Danby, która była wdową po muzyku Johnie Dunby,  była matką trójki dzieci. W tym celu wyprowadził się od ojca i zamieszkał przy Harley Street. 

- W 1799 roku Turner przeprowadził się do Londynu i założył sakodzielną pracownię malarską

- 4 listopada 1799 roku wybrano go członkiem Królewskiej Akademii Sztuki

- 10 lutego 1802 roku artyste przyjęto w poczet pełnoprawnych członków Królewskiej Akademii Sztuki 

- 15 lipca 1802 roku malarz wyrusza w podróż po Europie, a wrażenia z tej wyprawy wywarły ogromny wpływ na jegotwórczość

- W 1803 roku William rozpoczął budowę własnej galerii 

- W 1804 roku zmarła matka artysty, otworzył też galerię przy Harley Street 

- W 1806 roku rozpoczął pracę nad zbiorem szkiców Liber studiorum 

-  W latach 1817 - 1820 odbyła się druga podróż Williama do Europy ( Włochy ) 

- W 1828 roku artysta wybrał się do Rzymu

- W 18029 roku zmarł ojciec artysty, poznał też Sophię Booth 

-  W 1833 roku artysta odbył podróż do Drezna, Pragi, Berlina i Wiednia, zamieszkał z Sophią. 

- W 1834 roku artysta był świadkiem pożaru londyńskiego parlamentu, w związku z tym wydarzeniem powstały liczne szkice wg których namalował później obraz pt. Pożar IzbyLordów i Izby Gmin. 


Poniżej: dzieło Rzym 






Poniżej: Wybrzeże Northumberland 




Poniżej: dzieło pt. Rybacy na morzu 



Poniżej  dzieło pt. Księżyc w nowiu 





Poniżej: dzieło pt. Statek niewolniczy 





Źródła internetowe: 

Zdjęcia i informacje 


https://pl.m.wikipedia.org/wiki/William_Turner


https://eszkola.pl/jezyk-polski/william-turner-1023.html


https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Turner-Joseph-Mallord-William;3990150.html


https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:Joseph_Mallord_William_Turner_022.jpg

https://rynekisztuka.pl/2014/09/08/ostatni-obraz-williama-turnera-z-prywatnej-kolekcji-trafi-na-aukcje/

https://pixers.pl/obrazy-na-plotnie/william-turner-jezioro-zug-wczesnym-rankiem-PI4837

http://unikalneobrazy.pl/reprodukcje-obrazow-i-dziel-sztuki/3602-joseph-mallord-william-turner-latarnia-morska-w-bell-rock.html

Wikipedia 



wtorek, 19 listopada 2019

Bieszczadzki Bard



Jerzy Harasymowicz - Broniuszyc urodził się w Puławach 24 lipca 1933 roku. Rodzina poety miała mieszane ukraińsko i polsko niemieckie korzenie. Należał do pokolenia współczesności. Zadebiutował w tygodniku "Życie literackie" (1953 rok) gdzie publikował wiersze oraz prozę poetycką. Pierwszym tomem jego poezji, który się ukazał były Cuda wydane w 1956 roku. Harasymowicz publikował także na łamach innych pism literackich, były to między innymi : Twórczość, Tygodnik kulturalny, Tygodnik powszechny i Dziennik Polski. Stworzył kilka grup literackich takich jak Muszyna ( istniejąca od 1957 do 1961, działająca w Krakowie) Barbarus ( istniała od 1967 do 1972) oraz Tylicz (istniała od 1969 do 1976).  Był to autor niezwykle płodny, który pozostawił po sobie 40 tomików poezji w tym liczne wybory wierszy i 2 baśnie dla dzieci ( sprzedane w liczbie 700 tys egzemplarz).  Zafascynowany kulturą Łemków oraz słowiańsko - chrześcijańską odnosił się do nich w swych utworach. Możemy w nich znaleźć bogate opisy. Przesycenie opisami czyniło wymyślone przez niego mitologie nadzwyczaj szczegółowymi i realnymi. To właśnie z poezji  Harasymowicza wywodzi się pojęcie Kraina łagodności, do której Wojciech Bellon nawiązywał w swoich piosenkach, artystę tego utożsamia się z poezją śpiewaną. Harasymowicz to jeden z trzech najbliższych przyjaciół Stanisława Pagaczewskiego,  dwaj pozostali to Jalu Kurek oraz Tadeusz Śliwiak. Przyjaźnił się również z profesorem Stanisławem Wyką, historykiem literatury i krytykiem.


Babka poety była Niemką (nazwisko rodowe Hennig) i prostestantką, natomiast rodzina jego matki, to jest  Ireny Danuty z Grelewskich ( z wykształcenia polonistka) wywodziła się z tzw. Czabanów ostałych w Polsce już za czasów Batu - Chana w XIII wieku. Ojciec Jerzego Stanisław był zawodowym wojskowym służącym w 53 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych w stopniu majora. Przedtem bram udział w obronie Lwowa w 1919 roku, a także w wojnie polsko - bolszewickiej ( 1920 - 21).

Utwory jego ukazywały się w licznych pismach, antalogiach i oddzielnych publikacjach ukazujących się także za granicąnaszego kraju. Tłumaczono je na język niemiecki,  angielski, duński, norweski, francuski, włoski, słowacki, ukraiński, białoruski, litewski, a nawet na język kannara używany w Indiach.





Fot. http://gazeta.us.edu.pl/node/186361

Za swoją twórczość był niejdednokrotnie nagradzany : 

- Nadroda im. Stanisława Piętaka (1967)
- Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1971)
- Główna Nagroda Ministra Kultury i Sztuki (1975) 


Jerzy zadebiutował jako 22 - latek na łamach Życia literackiego tuż obok takich autorów jak Miron Białoszewski, Stanisław Czycz, Bogdan Drozdowski, a także Zbigniew Herbert ( tzw. Debiut pięciu). Po wydaniu tomów wierszy Cuda, Powrót do krainy łagodności oraz Wieża melancholii ( wysoko ocenione przez krytyków) Jerzy Harasymowicz zyskał miano "poety baśni" ze względu na swój dziecięcy sposób widzenia, fantazji w połączeniu z wrażliwością. Od czasu debiutu był Krakowianinem wielbiącym i w pełni oddanym górskim krainom, w szczególności rejonom Sądecczyzny czyli okolice Muszyny, Popradu czy Jaworek. Miejsca te były dla niego oazą spokoju i harmonii, niezbędne dla artysty - samotnika. Było to naturalne, autentyczne królestwo wyobraźni, za którym tęsknił będąc w mieście podczas upałów. Poezja harasymiczowska nadawała opisywanym przezeń zdarzeniom wymiar zmysłowo magiczny.


W środowisku krakowskim znano go jako wielbiciela Półwsia Zwierzynieckiego, a także baru "Na stawach" ( o tym barze napisał nawet wiersz). Był również wielkim fanem Klubu Sportowego Cracovia, w zwiazku z czym powstawały też wiersze o Cracovi i jej piłkarzach, najbardziej znany utwór mówi o Cezarym Toboliku - zdobywcy bramki z rzutu rożnego w wygranych pierwszoligowych derbach Krakowa. Po ogłoszeniu stanu wojennego Jerzy Harasymowicz poparł Józefa Jaruzelskiego i PZPR ( w latach 1983 - 1984 zamieścił w prasie szereg utworów głoszących pochwałę socjalizmu). Po zmianie ustroju poeta publikował swą twórczość w "Trybunie". 

Pod koniec życia ciężko chory artysta mieszkał w Mikowie niedaleko Komańczy w budynku ( domek myśliwski) należącym do Nadleśnictwa Komańcza. Z tego miejsca miejsca ostatni raz poeta oglądał swoje ukochane Bieszczady. Jego prochy rozsypane zostały nad połoninami. Umarł w Krakowie 21 sierpnia 1999 roku. Grób poety to pomnik w kształcie bramy na Przełęczy Wyżnej, a przed domem w Mikowie, w którym kiedyś mieszkał stoi obelisk z poświęconą mu tablicą pamiątkową (dzięki staraniom Nadleśnictwa Komańcza). Podobna tablica upamiętniająca tego poetę znajduję się na bramie Cmentarza na Salwatorze w Krakowie. Powstałe Epitafium Jerzemu to utwór poety Janusza Szubera, który znalazł się w tomiku poezji pt. "Tam gdzie niedźwiedzie piwo warzą" wydanym w 2004 roku. 

Twórczość Jerzego Harasymowicza : 

Wybrane tomiki wierszy : 

* Cuda 1956 

* Powrót do krainy łagodności 1957

* Genealogia instrumentów 1959 

* Ma się pod jesień 1962 

* Budowanie lasu 1965 

* Bar na Stawach 1972, 1974 

* Wesele rusałek 1982







  • Wybory wierszy 

* Wiersze beskidzkie 1986

* Cała góra barwinków 1983 

* Poeci polscy - miniatura 1978 

* Poezje wybrane 1985 

* Wiersze z połonin 1996 

* Późne lato 2003 







Bajki : 

*Bajka o królewnie,  co spać nie chciała (1962 )

* Kasia cała z czekolady i z cukierków ma rękawy (1980 )


Czasopismo "Życie literackie" był to ogólnopolski tygodnik literacko - społeczny wydawany w latach 1951 - 1990 w Krakowie. Traktowało o literaturze, teatrze, historii, a także o polityce. Redakcją pisma zajmował się pierwotnie Henryk Markiewicz, później zastapił go Władysław Machejek. Współpracę z pismem podjęli wówczas Wojciech Dzieduszycki, Jan Paweł Gawlik, Jerzy Hordyński, Władysław Loranc, Józef Maśliński, Krzysztof Miklaszewski, Bogusław Schaffer, Wilhelm Szewczyk, Wisława Szymborska, Olgierd Terlecki, Stanisław Lem, Stefan Otwinowski, Marek Żukow - Karczewski. Tygodnik ten jako pierwszy w czasach PRL zaczął drukować Czesława Miłosza oraz Witolda Gombrowicza. Prowadzący pismo popierali wprowadzenie stanu wojennego mimo, iż część zespołu była temu przeciwna (po odejściu oponentów tygodnik stracił swoje znaczenie, a w 1991 roku został zamknięty.  Wydawcą pisma był Związek Literatów Polskich, który miał swoje oddziały w Krakowie oraz w Katowicach. Pierwsze wydanie ukazało się 4 lutego 1951. 






Artysta związany był za życia z Bacówką pod Małą Rawką, w której napisał wiele pięknych wierszy o Bieszczadach. Jest to jedno z najciekawszych schronisk w tym paśmie, położone z dala od cywilizacji  na wysokości 930 m n.p.m przytulne i klimatyczne. Istnieje od 1979 roku i działa przez cały rok. Bacówka ta powstała z inicjatywy Edwarda Moskały (był znanym działaczem turystycznym Komisji Turystyki Górskiej) dzięki któremu powstało jeszcze dziesięć innych tego typu bacówek w Polsce, między innymi równie urocza i przytulna Nasza Bacówka pod Bereśnikiem w Beskidzie Sądeckim. Jest miejscem przytulnym, idealnym dla turysty indywidualnego który zatrzyma się tu w drodze na szlak, przenocuje, a nawet zagrzeje miejsce jako wolontariusz. Oprócz Harasymowicza bywał tu także słynny Majster Bieda czyli Władysław Nadopt - kultowy bieszczadzki zakapior, było to jego ulubione miejsce. Od lat miejsce to cieszy się popularnością ze względu na wspaniałe położenie, a co za tym idzie widoki, klimat i swojską smaczną kuchnię. Do Bacówki można się najprościej dostać z Przełęczy Wyżniańskiej (parking) usytuowanej pomiędzy Brzegami Górnymi, a Ustrzykami Górnymi, tam z parkingu do schroniska jest jakieś 900 m. Dojdziemy tam każdym szlakiem łączącym się z Małą Rawką idąc z Wetliny czy też Ustrzyk Górnych. 




Fot. https://spike7777.flog.pl/wpis/7992211/bacowka-pod-mala-rawka 




Fot.  https://mapa-turystyczna.pl/photo/11950/node/316#49.23437/19.93864/10


A teraz zanóżcie się w wybrane przeze mnie  wersy Pana Jerzego 


Lato w górach 

Parno. Ubierajac w biegu biały płaszcz
Motyl leci przez ogród donikąd
Inny motyl maluje sobie twarz
Cienkim pędzelkiem ciszy. Błękitny deszcz
Rośnie w warzywniku. Otwarte są okna
W wiotkiej ciszy modrzewiowych gałązek 
Kobieta ogląda w lustrze piersi jak ogrodnik



Kiedy jak buki na mróz serce mi pęknie


Kiedy jak buki na mróz serce mi pęknie 
Połóżcie mnie na wóz z widokiemna Bieszczady 




Fot. https://www.worldisbeautiful.eu/en/gallery/5-mala-rawka-and-wielka-rawka/110-sunset-in-the-bieszczady-mountains.php


Pałac z mgieł

Narysowany na szybie żaglowiec 
Ruszył z pejzażem ciągnąc kopy obłoków 
Dalej i dalej w senną podróż 
Do kołyszących się jak boje na jeziorze 
Zielonych wzgórz
Do naszego pałacu z mgieł
Który wiatr zdmuchnie nam z dłoni


Sprawy jesienne 

Miałem sen, że byłem jesionem sypiącym 
Strąki metafor
Miałem dzień że byłem człowiekiem sypiącym
Chmury liści


Mam życie lecące 
Z Bogiem w zawody



Burza 

Nagle huk
Jakby runęły niebiosa 
Carskie wrota 

Iskry przeleciały piórem 
Zapach siarki 
Zapachem wierszy

Ulewa 
Ze słonecznika
Pryskają krople 
Jak pestki 

Jesień 

Coraz bardziej tokuje

Po jesiennych nocach 
Czerwonopióra krew 

Poemat zmienia już sierść


Coraz częściej pióro 
Woła wieczorami 
Za stadem żurawi 





Fot. https://www.se.pl/rzeszow/bieszczady-jesien-zaglada-na-gorskie-szlaki-audio-aa-Kpjr-3c4Y-P3Xq.html



Madonna pod Barcicami 

Niespodziana 
U tej śliwy
Nie piszą nic 
Przewodniki 

Tu piramidy 
Kamieńca
Tu mnie nikt nie zna

Niebieska i biała 
Z gór Poprawdem
Przyjechałaś

Wśród pijaków
Jam niepewna 

Błogosław nam

Dla placka da rydżyky
Da mieda
Tu wielka bieda

Tobie 
Królowej nieba
Której skronie
Wachlują śnieżne
Czereśnie

Jam umęczona srodze 
Rany wielikie 
Na nodze

Sypnij 
Rudym prosem
łaski 

Do podołka 
Sypnij kaszy 
W ten podołek
Jak w łąkę tutaj

Przecież siedzisz 
Na Barcic skrzyni 
Przecieżeś 
Niebios władczyni

Władczyni kurzu 
Trąb autobusu
Pustych słoików 

Przecieżeś tak pyzata
Tak dorodna
Madonna 

Taka już nasza uroda 
Taka podkarpacka moda 
Na nas nigdy 
Nie znać biedy


A niebios 
Wieliki Panosza 

Ma nas 
Tysiąc frairek 
Angioły latają 
Ale nie tutaj 
Tu wrony 

I tak na ulewie 
W płachcie się 
Panna chwieje przeczysta

Piszi skargę
Do Synaczka
Że tu w kurzu mdleje matka
Tu żadne wiesiele 

Idę, załatwię Ci 




Fot. https://goryiludzie.pl/2016/11/bieszczady-od-zachodu-do-wschodu-slonca.html



Październik


W górach 
Czerwonoskóre jelenie 
Wyszły na jesienne ścieżki 

Pod lasem stoją czerwone pułki 
Zimowych ptaków 

We mgle jedzie 
wóz bez konia

Bo na pewno  
Koń siedzi na wozie 
Odpoczywa w kożuchu 

A wóz samo mu ciągnie
Wiekowe przyzwyczajenie 

Stare drzewo 


W puszczy widać najlepiej 
Że tego samego dnia 
Kiedy rozpadniemy się
Jak stare drzewo

Tego samego dnia zaczną zarastać 
Nasze ślady
Na wszelki wypadek trawa
Zarasta nas całe życie 
Nas i naszą ruinę
Naszą ścieżkę do stołu
I do kobiety 

Brzask w górach 


Wyszedłem przed dom
Spód nóg runął pejzaż 
Który zaspał w trawie
Listek ćwierknął jak wróbel
W środku lasu
Nagle roześmiało się drzewo
To ptaki 


Nic nie mam 

Nic nie mam 
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nic nie mam 
Tylko z daszkiem nieba
Zamyślony kaszkiet 





Fot. https://www.gospodarek.pl/jesien-w-bieszczadach/




Niebo sierpniowe 

Na trawy rzucona cisza 
Jak biała płachta księżyca 
Z jamy nieba wyszły młode gwiazdy
Uczą się chodzić po zwalonym pniu

Naszczekiwanie gwiazd nad górami
Wszędzie szepcze światło 


Kiedy buki na mróz serce mi pęknie

Kiedy buki na mróz serce mi pęknie
Połóżcie mnie na wóz z widokiem na Bieszczady 
Na wielki pożar gór na wielką jesień 
Którą sam roznieciłem pisaniem
Niech ten wóz sam jedzie w zawieje liści
Niech tam na wieki zostanie 





Fot. https://www.globtroter.pl/zdjecia/233225,polska,bieszczady,bieszczady,jesien,w,bieszczadach.html


Dziękuję za poświęcony czas 

Który z tych wierszy najbardziej Wam przypadł do serca? 




Źródła internetowe : 



https://sklep.raraavis.krakow.pl/p/154/1477/zycie-literackie-organ-towarzystwa-polonistow-rzeczypospolitej-polskiej-poswiecony-nauce-o-literaturze-i-krytyce-literackiej-r-1-z-1-i-ii-1937--pozostale-czasopisma.html

https://ownetic.com/items/01CJG05XCRZYV01G26XBH8FEZD/życie-literackie-nr-91973?lang=pl-PL
https://archiwum.allegro.pl/oferta/wybor-wierszy-jerzy-harasymowicz-tom-1-i-2-i7638272882.html  

https://kroliczajama.pl/p/49/13115/jerzy-harasymowicz-zielnik-polska-poezja.html

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Harasymowicz

https://www.taniaksiazka.pl/pozne-lato-jerzy-harasymowicz-p-41779.html

http://znanewiersze.pl/jerzy-harasymowicz

https://culture.pl/pl/tworca/jerzy-harasymowicz

http://gazeta.us.edu.pl/node/186361

https://bieszczady.land/jerzy-harasymowicz-poeta-ludzi-gor/

https://bieszczady.land/5-rzeczy-ktore-warto-wiedziec-o-bacowce-pod-mala-rawka/

https://mapa-turystyczna.pl/photo/11950/node/316#49.23437/19.93864/10

https://bialczynski.pl/2018/02/10/jerzy-harasymowicz-straznik-wiary-przyrodzonej-slowian-i-ruski-lichtarz/

http://znanewiersze.pl/jerzy-harasymowicz

https://goryiludzie.pl/2016/11/bieszczady-od-zachodu-do-wschodu-slonca.html

https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/37893-jerzy-harasymowicz-nic-nie-mam.html

https://www.se.pl/rzeszow/bieszczady-jesien-zaglada-na-gorskie-szlaki-audio-aa-Kpjr-3c4Y-P3Xq.html

https://ownetic.com/items/01CHY4A2FM9FA138AH2AF6Z0HH/życie-literackie-nr-51973




piątek, 1 listopada 2019

O Beskidach słów kilka...

Witajcie Kochani

Dziś trochę ciekawostek w pigułce. Może przeczytacie tu to czego jeszcze nie wiecie o Beksidach. Jak wiecie uwielbiam te niewielkie, lecz piękne góry i chętnie się w nie zapuszczam, coraz częściej. Tatry oczywiście też kocham, jednak omijam je teraz ze względu na ogromne tłumy i hałas. Nie lubię tego, co się tam teraz wyprawia. Gdy ostatni raz byliśmy nad Morskim Okiem było tam tyle ludzi, że z trudem się przecisnęliśmy na szlak nad Czarny Staw pod Rysami. Po drodze zbieraliśmy śmieci które ktoś po sobie zostawił. W górach szukam przede wszystkim ciszy i spokoju, bo tak się przyjemniej wędruje. Lubię dużo chodzić, to też nie potrzeba mi wozu, żeby dojść nad Morskie Oko. W góry jadę żeby chodzić, a nie jeździć. Nasze dziewczyny też od małego tuptają po górach na nóżkach tu i ówdzie. Nieraz nawet po całym dniu wędrowania mają w sobie jeszcze sporo energii. Jako dziecko jeździłam z rodzicami w Tatry dość często, ale wtedy było jakoś inaczej na tamtejszych tatrzańskich szlakach. Turyści byli wówczas dużo bardziej kulturalni, a przynajmniej tak mówi mama. Było też czyściej, bo turyści wiedzieli, że śmieci trzeba zabierać ze sobą, a nie wyrzucać po drodze. Szanowali też prace ratowników TOPR i GOPR, a wypadki zdarzały się sporadycznie nie tak jak teraz...  na potęgę.  Bardzo miłe wspomnienia mam z tych dawnych rodzinnych wyjazdów. Zachowało się sporo zdjęć z wycieczek z  czasów dzieciństwa, które czasem pokazuje córkom żeby widziały, że ich mama także kiedyś wędrowała.


Kiedy byłam mała ciocia prowadziła własny pensjonat (cały drewniany, w środku i na zewnątrz, z kominkiem), znajdował się  gdzieś pod reglami, nie pamiętam dokładnej lokalizacji, za to pamiętam że z okien mieliśmy widok na Giewont. Piękne to było miejsce, naprawdę, lubiłam je bardzo. Dziś  ciocia mieszka w Niepołomicach, ponieważ ze względu na problemy zdrowotne jej mamy musiały się wyprowadzić z Zakopanego. Niestety osobom z chorobami serca klimat górski nie służy. Obym ja nigdy nie miała podobnych problemów. Miała wtedy na utrzymaniu kozę, psa i pełno kotów, które kręciły się po podwórku i to także była  dla mnie ogromna frajda. Zawsze dostawaliśmy od niej najpiękniejszy pokój. Były tam chyba trzy piętra o ile pamiętam. Mnie się najbardziej podobalo na poddaszu. Jeździliśmy do niej latem i zimą. Rodzice zabierali mnie w dolinki, żebym poznawała  góry i jej przyrodę. Zakopane miało kiedyś niesamowity klimat, a obecnie wolę Szczawnicę bo nie ma tam tych snobistycznych tłumów. Ciocia pracowała wtedy w muzeum na Harendzie (dom Jana Kasprowicza) jako przewodnik. Moja mama była u niej wiele razy, a ja... no wstyd się przyznać... ani razu. Muszę kiedyś odwiedzić to miejsce... koniecznie. Bardzo lubię wiersze Jana Kasprowicza, czuć w nich tego ducha gór, a zwarte w nich opisy górskiej przyrody budzą wyobraźnię. W Beskidy też jeździliśmy ; przeważnie w Gorce albo w Beskid Wyspowy. Teraz coraz więcej jeżdżę z rodzinką w te mniejsze górki, bliżej Krakowa, bo tam też jest co podziwać. Pod względem kultury, historii i przyrody są niezwykle bogate. Jeszcze jak Dominika była w trzeciej klasie zrobiłyśmy razem na lekcji przyrody prezentacje multimedialną o Pieninach i zamkach pienińskich. Dzieciom najbardziej podobała się ta część o zamkach. Później na polskim przeczytała im jedną z legend pienińskich. Mamy taką książkę, która jest zbiorem legend z tego pięknego regionu. Szybko się  ją czyta, ponieważ legendy są przeciekawe.

Poniżej: stare schronisko na Markowych Szczawinach




Beskid Żywiecki 


▪ Beskid Żywiecki w 70 % pokrywa las, który stanowią buki i jodły i trochę świerka.

▪ Pasmo to jest najwyższą grupą gorską wśród Beskidow Zachodnich, rozciąga się wzdłuż polsko słowackiej granicy od Kisucy i Śląska po Orawę, Gorce i Podhale, 

▪  Wg. Legend nazwa Pilsko wywodzi się od urządzanych tam niegdyś pijatyk

▪ Pierwszym znanym zdobywcą Pilska był uczony Jezuita - ksiądz Gabriel Rzączyński 

▪ Pierwszą ofiarą gór w czasie II wojny światowej  wojny był żołnierz KOP Franciszek Basik, który poległ na Pilsku 1 września 1939 roku 

▪ U stóp Diablaka osiedlali się kiedyś wołoscy pasterze, którzy na tamtejszych halach paśli owce i woły. 

▪ W Beskidzie Żywieckim spotykamy tak zwane piętro halne, gdzie znajdziemy rośliny nie występujące poza Polską, są to okrzyn jeleni, rogownica alpejska, tocja alpejska, 

▪ Największą halą w tamtym rejonie jest piękna Hala Cudzichowa, która jest świetnym punktem widokowym

▪ U podnóży Pilska znajduje się przełęcz Bory Orawskie, na której zbójnicy rzekomo mieli ukrywać swoje skarby. To miejsce zagrożone tzw kaptażem wód. 

▪ Z inicjatywy Hugona Zapałowicza powstało w 1906 r. schronisko na Markowych Szczawinach - pierwotnie był to drewniany obiekt nazywany Chatą Zapałowicza


▪  Wspomniany Hugon Zapałowicz był wybitnym znawcą Babiej Góry i jej przyrody oraz założycielem Oddziału Babiogórskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. 



Poniżej  : Hugon Zapałowicz



▪  Przełęcz Krowiarki, której nazwa pochodzi od  krowiarek czyli pasterek pasących krowy ( w XIX wieku) początkowo nazywana była Lipnickim Siodłem lub Przełęczą Lipnicką. Kiedyś wiodła tędy ścieżka prowadząca z Zawoi przez polanę Stonów na Orawę nosząca nazwę Orawski Chodnik, a później tzw. Stara Droga 

▪  Znajdujący się w Zubrzycy Górnej skansen zajmuje powierzchnię 11 ha i obejmuje ponad 40 obiektów zabytkowej architektury. Składa się z dwóch sektorów; starego (usytuowany w ogrodzeniu) i nowego (usytuowany poza ogrodzeniem).  Centralnym obiektem w starej części jest sołtysi dwór Moniaków, którego starsza część pochodzi z XVII w a mlodsza z 1784 roku. Przy dworze znajdują się pomieszczenia gospodarcze. Zespół dworski otacza piękny wielogatunkowy park, w którym najstarsze drzewa to lipy o średnicy pnia 1,5 m. 

▪ Skansen w Zubrzycy Górnej otworzono w 1955 roku i był to pierwszy skansen powstały w powojennej Polsce. Do 1973 roku obiektem zarzadzało PTTK. Początkowo w Czarnej Karczmie z Podwilka było schronisko turystyczne. W latach 1981 - 2009 filią Orawskiego Parku Etnograficznego był mały skansen w Sidzinie. 

▪ Najbardziej znanym współczesnym orawskim artystą ludowym pochodzącym z Zubrzycy Górnej jest Stanisław Wyrtel. Słynie z malarstwa na szkle, które łączy tradycję ze współczesnością. Dzieła te mają charakter baśniowy , modlitewny i tajemniczy, dają wyraz miłości jaką artysta żywi do swej ziemii. 

Poniżej: wnętrze dworu Moniaków 




▪ Pierwszą chatką studencką w Polsce była Chatka Sulowa Cyrhla istniejąca w latach 1962 - 1967 prowadzona przez Akademicki Klub Turystyczny "Watra" z Gliwic. Znajdowała się na polanie Sulowa nieopodal czarnego szlaku wiodącego  z Zawoi Lajkonik na Babią Górę przez  Markowe Szczawiny. Była to chata jednoizbowa z 12 - toma łóżkami oraz drewutnią. Niektórzy twierdzą, że chatka istnieje do dziś, lecz ze względu na przebudowę budynek wygląda trochę inaczej niż kiedyś. 



Beskid Niski 

▪ W tym rejonie duży wpływ na pogodę ma ukształtowanie powierzchni. Wraz ze wzrostem wysokości bezwzględnej tutejszy klimat staje się chłodniejszy i wilgotniejszy.

▪ Główne ośrodki uzdrowiskowe z licznymi zdrojami to Wysowa, Rymanów Zdrój, Wapienne,   Iwonicz Zdrój czy Krynica. Źródła mineralne wystepują także w Ropie i Sękowej, Klimkówce koło Rymanowa, w Równem, Turzańsku, Foluszu czy Bednarce

▪  W Beskidzie Niskim znajdujemy obfitość piaskowca, który wykorzystuje się jako kruszywo do budowy dróg i nie tylko. Największym w tym rejonie czynnym kamieniołomem jest ten znajdujący się w Lipowicy koło Dukli. Inne duże kamieniołomy napotykamy w Komańczy oraz w Bednarce. 

▪ Beskid Niski to najrozleglejsza i zarazem najniższa część Beskidów, a jego trzon stanowi główny grzbiet karpacki na przestrzeni 100 km od Przełęczy Tylickiej (683 m) po Przełęcz Łupkowską (640 m) 

▪  Góry Grybowskie to jedna z grup Beskidu Niskiego obejmująca półn - zachodnią część regionu z krótkimi równoleżnikowymi grzbietami ( Jaworze 882 m) lub górami wyspowymi jak Chełm, Maślana Góra o wysokościach względnych 300 - 350 m 

▪  Największe skupiska skalek w Beskidzie Niskim spotkamy w paśmie magurskim. Nie licząc zespołu występujacego w Kornutach czyli tego najbardziej znanego można wymienić również: Diabli Kamień koło Folusza, wychodnie na zboczach Kosmy i Kosińskiej a także Zamkowej Góry,  nad Mrukową,  na Ostrej Górze (759) i Kamieniu nad kątami (714 m) 

▪ W tym paśmie rozróżniamy tylko dwa piętra roślinne, są to piętro pogórza (do wysokości 550 m) oraz piętro regla dolnego. 

▪ Jedynym stanowiskiem modrzewia w tym paśmie jest Rezerwat Modrzyna koło Barwinka, gdzie występuje ok 550 sztuk modrzewia ( wiele z nich ma więcej niż 160 lat) 

▪ Zespół tzw. suchej buczyny karpackiej występuje na terenie Polski jedynie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Rozległe kompleksy buczyny spotkać można w paśmie granicznym ;  to jest na Kanasiówce, Kiczerze Długiej, Kamieniu nad Jaśliskami, Baraniem oraz na Piotrusiu, w paśmie Bukowicy i Magurskim 

▪  Wśród dzikich ptaków drapieżnych można zaobserwować na przykład orlika krzykliwego, orlika grubodziobego, myszołowa, jastrzębia, a także orła przedniego czy puchacza. Najwięcej gatunków ptaków bytuje w lasach niedostępnych dla turysty w okolicy Przełęczy Dukielskiej. 



▪  Jaśliski Park Krajobrazowy zajmuje powierzchnię 19 520 ha i obejmuje środkową i wschodnią część pasma granicznego wraz z motywem Piotrusia. Największy rezerwat przyrody w polskich karpatach w tym rejonie czyli Źródliska Jasionki            ( powierzchnia 1585, 01 ha) utworzono pod koniec 1993 roku w południowo wschodniej części Beskidu Niskiego 

▪  Około 700 lat p.n.e (początki epoki żelaza) na obrzeżach Beskidu Niskiego pojawił się lud tzw kultury łużyckiej ( twórcy osady w Biskupinie), który w szczytowym okresie ekspansji zamieszkiwał doliny Wisłoka, Ropy i Popradu. Lud ten utrzymywał kontakt z mieszkańcami dzisiejszej Słowacji. W tym okresie powstały grody w Wietrznie, Bieczu oraz w Temeszowie świadczące o rozwoju struktur plemiennych. 

▪  Łemkowska Watra to wielkie święto 
odbywające się w lipcu, na które zjeżdżają się Łemkowie z zachodu Polski, z Ukrainy i Słowacji, a nawet Ameryki. W te dni odbywają się występy łemkowskich i ukraińskich zespołów folklorystycznych, konkursy, spotkania oraz pokazy filmów. Nocą na rozległym polu namiotowym  przy nie jednym ognisku śpiewa się melodyjne łemkowskie piosenki.




▪  Z Beskidem Niskim związana jest postać Kazimierza Pułaskiego, urodzonego w Warce w 1745 roku. Syn marszałka Konfederacji Józefa Pułaskiego już jako młodzian był jednym z czołowych dowódców wojskowych walczącym w obronie Berdyczowa, później na pograniczu tureckim i w końcu na terenie Beskidu Niskiego.  We wrześniu 1770 roku zajął Klasztor Jasnogórski, w którym utrzymał się prawie dwa lata, a następnie odparł kilka szturmów rosyjskich. Po 1772 roku przebywał na emigracji, natomiast w 1777 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie objął stanowisko generała kawalerii. Walczył u boku Tadusza Kościuszki w obronie niepodległości Ameryki. Zginął pod Sawannah 11 października 1779 roku. 

▪   Obszar zamieszkiwany wtedy przez Łemków obejmował około 170 wsi, a jego powierzchnia to jakieś 3 tys km 2. Istniało wówczas kilka enklaw polskich, nie było jednak wsi mieszanych w przeciwieństwie do innych części pogranicza polsko - ruskiego,  gdzie Łemkowie i Polacy mieszkali w odrębnych miejscowościach - granica etnicza była bardzo wyrazista. 

Poniżej: zagroda łemkowska 



Bieszczady 


▪ W tym rejonie główną rzeką jest rzeka San, ktorej długość wynosi 163 km, zaś powierzchnia dorzecza to 2222 km 2. Największe jego lewe dopływy to Wołosaty, Solinka z Wetlinką, Hoczewka i Osława z Osławicą. Jedynym większym dopływem prawobrzeżnym jest Czarny. 

▪  Pasmo graniczne w którym granica ze Słowacją biegnie od Przełęczy Łupkowskiej po Kremenaros, a dalej na wschód po Przełęcz Użocką z Ukrainą. Najwyższy szczyt to Wielka Rawka (1307) 

▪ Na terenie Bieszczadów Zachodnich napotykamy płaszczowiny dukielską i śląską. Granicą pomiędzy nimi jest strefa przeddukielska czyli wypreparowany w miękkich piaskowcach i łupkach pas obniżeń ciągnących się od przełęczy Beskid przez Wołosate, Ustrzyki Górne,  Wetlinę, Cisną i Jabłonki. Pasmo Graniczne oraz Wysoki Dział stanowią część płaszczowiny dukielskiej, zaś reszta grzbietów to część płaszczowiny śląskiej. 

▪ Klimat Bieszczadów kształtują masy powietrza polarnomorskiego, polarnokontynentalnego i arktycznego. Powietrze polarnokontynentalne przynosi dobrą pogodę późnym latem, powietrze arktyczne natomiast napływa
zwykle wiosną przynosząc niskie temperatury które nie sprzyjają turystyce namiotowej. Najzimniejszym miesiącem jest luty, a najcieplejszym lipiec. 

▪ Na wysokości 1200 m n.p.m czyli w piętrze połonin dominują zespoły ubogiej murawy i niskich krzewinek. Mniejszą powierzchnię zajmują zarośla olchy kosej oraz jarzębiny 

▪ Najliczniejszymi ssakami są gryzonie takie jak wiewiórki ciemne i rude, popielice, koszatki, smużki, orzesznice. 

▪ Ulubione siedliska niedźwiedzia brunatnego w Bieszczadach to między innymi masyw Tarnicy, Halicza i Kińczyka Bukowskiego, Hyrlata oraz dzikie lasy między Balnicą, a Zubeńskiem. Szacowana liczba tych drapieżników to 25 do 30 sztuk. 

▪ W rejonie Caryńskiego, Ustrzyk Górnych i Chryszczatej znajduja się ostoje puchacza, zaś odcinki Sanu, Wetlinki, Prowczy i Osławy chętnie zamieszkuje bocian czarny.

▪ Nazwa Krzemień  pochodzi od skał i po ukraińsku brzmi Hreben czyli grzebień co znakomicie charakteryzuje najeżony skałami grzbiet. 

▪ Do najstarszych nazw należą te ogólne jak nazwy krain (Karpaty Bieszczady), dużych rzek ( San, Osława, Hoczewka)  czy potoków od których często brały nazwę miejscowości. Potokiem zwano kiedyś całą dolinę nie tylko strumień.  

▪  Łemkowie i Bojowie budowali tzw zagrody jednobudynkowe.  Pod jednym dachem znajdowały się góra dwie izby mieszkalne, stajnia (pomieszczenia dla koni i innych zwierząt gospodarczych) oraz boisko czyli miejsce gdzie młócono zboże i przechowywano wóz.  Funkcje stodoły pełniło poddasze. Domy były drewniane o konstrukcji zrębowej kryte gontem lub strzechą (zwłaszcza u Bojków) 


▪  Jeśli chodzi o roślinność uwagę zwracają 2 gatunki endemiczne które nie występują poza Karpatami Wschodnimi) i są to wilczomlecz karpacki oraz lulecznica kraińska. Grupa roślin naczyniowych obejmuje ponad 900 gatunków co stanowi więcej niż trzecią część wszystkich gatunków żyjących w Polsce. W rejonie tym spotykamy przeszło 300 gatunków mchów, blisko 20 gatunków śluzowców, a także  bogatą florę grzybów. 

▪  Bieszczadzki Park Narodowy który utworzono w 1973 roku zajmuje obecnie powierzchnię ok. 29 200 ha. Pierwotnie obszar parku wynosił 5725 ha. Od początku istnienia był trzykrotnie powiększany. 

▪ W okresie międzywojennym w rejonie Tarnicy prowadzono na połoninach intensywny wypas bydła, głównie wołów. Bydło pasło się w trzech stadach po ok. 150 sztuk. 

▪ Według legend na stoku Halicza istniały, kiedyś jaskinie w
których podobno ukrywał się słynny herszt opryszków czyli przywódca zbójnickiej bandy zwany Doboszem. 

▪ Najciekawszymi pozostałościami wsi w dolinie Sanu są między innymi ruiny dworu Stroińskich czyli tzw. Grób Hrabiny, są to nagrobki dawnych właścicieli majątku w Siankach a także cerkwisko w Beniowej z interesującymi ludowymi nagrobkami kamiennymi ( oba spotykamy na trasie G3) 


Źródła internetowe: 

Zdjęcia z sieci 

http://pttk-limanowa.pl/?p=1370

http://www.cotg.pttk.pl/encyklopedia_tresc.php?id=160&szukaj=

https://tropter.com/pl/polska/zubrzyca-gorna/orawski-park-etnograficzny

http://www.dkr.alte.pl/pocztowki/schroniska/slaski_zywiecki/imagepages/image27.html
8
http://www.chatki.com.pl/sulowa_cyrhla.html

https://krakow.wyborcza.pl/krakow/51,35825,17906205.html?i=6

https://panidyrektor.pl/dawno-temu-w-domu-ep-3-chata-lemkowska/

https://www.ekologia.pl/ciekawostki/na-zywo-z-gniazda-orlika-krzykliwego,23003.html

https://www.zakopane.pl/strefa-turystyczna/kultura/miejsca/muzea/muzeum-jana-kasprowicza-na-harendzie

http://www.skarbieclemkowszczyzny.neostrada.pl/03s_budownictwo.htm


http://chatanadwislokiem.blogspot.com/2010/01/chyza.html

Inne źródła: 


Stanisław Figiel, Urszula Janicka - Krzywda, Piotr Krzywda, Wojciech W. Wiśniewski: Beskid Żywiecki - przewodnik dla prawdziwego turysty : Oficyna Wydawnicza Rewasz, Pruszków 2012

Wojciech Krukar, Tadeusz Andrzej Olszański, Paweł Luboński, Stanisław Kryciński, Janusz Tomasiewicz, Rafał Długaszek, Bogdan Mościcki : Beskid Niski: przewodnik dla prawdziwego turysty: Oficyna Wydawnicza Rewasz , Pruszków 2015 

Wojciech Krukar, Paweł Swaniewicz, Tadeusz Andrzej Olszański, Paweł Luboński, Leopold Bekier, Stanisław Kryciński, Jan Bazyl Lipszyc, Stanisław Orłowski, Zygmunt Rygiel, Tomasz Winnicki, Andrzej Potocki, Marek Podlipski : Bieszczady : przewodnik dla prawdziwego turysty : Oficyna Wydawnicza Rewasz, Pruszków 2012 



Ciąg dalszy nastąpi... 

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Napiszcie czy Wam się podobało.