Jerzy Harasymowicz - Broniuszyc urodził się w Puławach 24 lipca 1933 roku. Rodzina poety miała mieszane ukraińsko i polsko niemieckie korzenie. Należał do pokolenia współczesności. Zadebiutował w tygodniku "Życie literackie" (1953 rok) gdzie publikował wiersze oraz prozę poetycką. Pierwszym tomem jego poezji, który się ukazał były Cuda wydane w 1956 roku. Harasymowicz publikował także na łamach innych pism literackich, były to między innymi : Twórczość, Tygodnik kulturalny, Tygodnik powszechny i Dziennik Polski. Stworzył kilka grup literackich takich jak Muszyna ( istniejąca od 1957 do 1961, działająca w Krakowie) Barbarus ( istniała od 1967 do 1972) oraz Tylicz (istniała od 1969 do 1976). Był to autor niezwykle płodny, który pozostawił po sobie 40 tomików poezji w tym liczne wybory wierszy i 2 baśnie dla dzieci ( sprzedane w liczbie 700 tys egzemplarz). Zafascynowany kulturą Łemków oraz słowiańsko - chrześcijańską odnosił się do nich w swych utworach. Możemy w nich znaleźć bogate opisy. Przesycenie opisami czyniło wymyślone przez niego mitologie nadzwyczaj szczegółowymi i realnymi. To właśnie z poezji Harasymowicza wywodzi się pojęcie Kraina łagodności, do której Wojciech Bellon nawiązywał w swoich piosenkach, artystę tego utożsamia się z poezją śpiewaną. Harasymowicz to jeden z trzech najbliższych przyjaciół Stanisława Pagaczewskiego, dwaj pozostali to Jalu Kurek oraz Tadeusz Śliwiak. Przyjaźnił się również z profesorem Stanisławem Wyką, historykiem literatury i krytykiem.
Babka poety była Niemką (nazwisko rodowe Hennig) i prostestantką, natomiast rodzina jego matki, to jest Ireny Danuty z Grelewskich ( z wykształcenia polonistka) wywodziła się z tzw. Czabanów ostałych w Polsce już za czasów Batu - Chana w XIII wieku. Ojciec Jerzego Stanisław był zawodowym wojskowym służącym w 53 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych w stopniu majora. Przedtem bram udział w obronie Lwowa w 1919 roku, a także w wojnie polsko - bolszewickiej ( 1920 - 21).
Utwory jego ukazywały się w licznych pismach, antalogiach i oddzielnych publikacjach ukazujących się także za granicąnaszego kraju. Tłumaczono je na język niemiecki, angielski, duński, norweski, francuski, włoski, słowacki, ukraiński, białoruski, litewski, a nawet na język kannara używany w Indiach.
Fot. http://gazeta.us.edu.pl/node/186361
Za swoją twórczość był niejdednokrotnie nagradzany :
- Nadroda im. Stanisława Piętaka (1967)
- Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1971)
- Główna Nagroda Ministra Kultury i Sztuki (1975)
Jerzy zadebiutował jako 22 - latek na łamach Życia literackiego tuż obok takich autorów jak Miron Białoszewski, Stanisław Czycz, Bogdan Drozdowski, a także Zbigniew Herbert ( tzw. Debiut pięciu). Po wydaniu tomów wierszy Cuda, Powrót do krainy łagodności oraz Wieża melancholii ( wysoko ocenione przez krytyków) Jerzy Harasymowicz zyskał miano "poety baśni" ze względu na swój dziecięcy sposób widzenia, fantazji w połączeniu z wrażliwością. Od czasu debiutu był Krakowianinem wielbiącym i w pełni oddanym górskim krainom, w szczególności rejonom Sądecczyzny czyli okolice Muszyny, Popradu czy Jaworek. Miejsca te były dla niego oazą spokoju i harmonii, niezbędne dla artysty - samotnika. Było to naturalne, autentyczne królestwo wyobraźni, za którym tęsknił będąc w mieście podczas upałów. Poezja harasymiczowska nadawała opisywanym przezeń zdarzeniom wymiar zmysłowo magiczny.
Jerzy zadebiutował jako 22 - latek na łamach Życia literackiego tuż obok takich autorów jak Miron Białoszewski, Stanisław Czycz, Bogdan Drozdowski, a także Zbigniew Herbert ( tzw. Debiut pięciu). Po wydaniu tomów wierszy Cuda, Powrót do krainy łagodności oraz Wieża melancholii ( wysoko ocenione przez krytyków) Jerzy Harasymowicz zyskał miano "poety baśni" ze względu na swój dziecięcy sposób widzenia, fantazji w połączeniu z wrażliwością. Od czasu debiutu był Krakowianinem wielbiącym i w pełni oddanym górskim krainom, w szczególności rejonom Sądecczyzny czyli okolice Muszyny, Popradu czy Jaworek. Miejsca te były dla niego oazą spokoju i harmonii, niezbędne dla artysty - samotnika. Było to naturalne, autentyczne królestwo wyobraźni, za którym tęsknił będąc w mieście podczas upałów. Poezja harasymiczowska nadawała opisywanym przezeń zdarzeniom wymiar zmysłowo magiczny.
W środowisku krakowskim znano go jako wielbiciela Półwsia Zwierzynieckiego, a także baru "Na stawach" ( o tym barze napisał nawet wiersz). Był również wielkim fanem Klubu Sportowego Cracovia, w zwiazku z czym powstawały też wiersze o Cracovi i jej piłkarzach, najbardziej znany utwór mówi o Cezarym Toboliku - zdobywcy bramki z rzutu rożnego w wygranych pierwszoligowych derbach Krakowa. Po ogłoszeniu stanu wojennego Jerzy Harasymowicz poparł Józefa Jaruzelskiego i PZPR ( w latach 1983 - 1984 zamieścił w prasie szereg utworów głoszących pochwałę socjalizmu). Po zmianie ustroju poeta publikował swą twórczość w "Trybunie".
Pod koniec życia ciężko chory artysta mieszkał w Mikowie niedaleko Komańczy w budynku ( domek myśliwski) należącym do Nadleśnictwa Komańcza. Z tego miejsca miejsca ostatni raz poeta oglądał swoje ukochane Bieszczady. Jego prochy rozsypane zostały nad połoninami. Umarł w Krakowie 21 sierpnia 1999 roku. Grób poety to pomnik w kształcie bramy na Przełęczy Wyżnej, a przed domem w Mikowie, w którym kiedyś mieszkał stoi obelisk z poświęconą mu tablicą pamiątkową (dzięki staraniom Nadleśnictwa Komańcza). Podobna tablica upamiętniająca tego poetę znajduję się na bramie Cmentarza na Salwatorze w Krakowie. Powstałe Epitafium Jerzemu to utwór poety Janusza Szubera, który znalazł się w tomiku poezji pt. "Tam gdzie niedźwiedzie piwo warzą" wydanym w 2004 roku.
Twórczość Jerzego Harasymowicza :
Wybrane tomiki wierszy :
* Cuda 1956
* Powrót do krainy łagodności 1957
* Genealogia instrumentów 1959
* Ma się pod jesień 1962
* Budowanie lasu 1965
* Bar na Stawach 1972, 1974
- Wybory wierszy
* Wiersze beskidzkie 1986
* Cała góra barwinków 1983
* Poeci polscy - miniatura 1978
* Poezje wybrane 1985
* Wiersze z połonin 1996
Bajki :
*Bajka o królewnie, co spać nie chciała (1962 )
* Kasia cała z czekolady i z cukierków ma rękawy (1980 )
Czasopismo "Życie literackie" był to ogólnopolski tygodnik literacko - społeczny wydawany w latach 1951 - 1990 w Krakowie. Traktowało o literaturze, teatrze, historii, a także o polityce. Redakcją pisma zajmował się pierwotnie Henryk Markiewicz, później zastapił go Władysław Machejek. Współpracę z pismem podjęli wówczas Wojciech Dzieduszycki, Jan Paweł Gawlik, Jerzy Hordyński, Władysław Loranc, Józef Maśliński, Krzysztof Miklaszewski, Bogusław Schaffer, Wilhelm Szewczyk, Wisława Szymborska, Olgierd Terlecki, Stanisław Lem, Stefan Otwinowski, Marek Żukow - Karczewski. Tygodnik ten jako pierwszy w czasach PRL zaczął drukować Czesława Miłosza oraz Witolda Gombrowicza. Prowadzący pismo popierali wprowadzenie stanu wojennego mimo, iż część zespołu była temu przeciwna (po odejściu oponentów tygodnik stracił swoje znaczenie, a w 1991 roku został zamknięty. Wydawcą pisma był Związek Literatów Polskich, który miał swoje oddziały w Krakowie oraz w Katowicach. Pierwsze wydanie ukazało się 4 lutego 1951.
Artysta związany był za życia z Bacówką pod Małą Rawką, w której napisał wiele pięknych wierszy o Bieszczadach. Jest to jedno z najciekawszych schronisk w tym paśmie, położone z dala od cywilizacji na wysokości 930 m n.p.m przytulne i klimatyczne. Istnieje od 1979 roku i działa przez cały rok. Bacówka ta powstała z inicjatywy Edwarda Moskały (był znanym działaczem turystycznym Komisji Turystyki Górskiej) dzięki któremu powstało jeszcze dziesięć innych tego typu bacówek w Polsce, między innymi równie urocza i przytulna Nasza Bacówka pod Bereśnikiem w Beskidzie Sądeckim. Jest miejscem przytulnym, idealnym dla turysty indywidualnego który zatrzyma się tu w drodze na szlak, przenocuje, a nawet zagrzeje miejsce jako wolontariusz. Oprócz Harasymowicza bywał tu także słynny Majster Bieda czyli Władysław Nadopt - kultowy bieszczadzki zakapior, było to jego ulubione miejsce. Od lat miejsce to cieszy się popularnością ze względu na wspaniałe położenie, a co za tym idzie widoki, klimat i swojską smaczną kuchnię. Do Bacówki można się najprościej dostać z Przełęczy Wyżniańskiej (parking) usytuowanej pomiędzy Brzegami Górnymi, a Ustrzykami Górnymi, tam z parkingu do schroniska jest jakieś 900 m. Dojdziemy tam każdym szlakiem łączącym się z Małą Rawką idąc z Wetliny czy też Ustrzyk Górnych.
Fot. https://spike7777.flog.pl/wpis/7992211/bacowka-pod-mala-rawka
Fot. https://mapa-turystyczna.pl/photo/11950/node/316#49.23437/19.93864/10
A teraz zanóżcie się w wybrane przeze mnie wersy Pana Jerzego
Lato w górach
Parno. Ubierajac w biegu biały płaszcz
Motyl leci przez ogród donikąd
Inny motyl maluje sobie twarz
Cienkim pędzelkiem ciszy. Błękitny deszcz
Rośnie w warzywniku. Otwarte są okna
W wiotkiej ciszy modrzewiowych gałązek
Kobieta ogląda w lustrze piersi jak ogrodnik
Kiedy jak buki na mróz serce mi pęknie
Kiedy jak buki na mróz serce mi pęknie
Połóżcie mnie na wóz z widokiemna Bieszczady
Fot. https://www.worldisbeautiful.eu/en/gallery/5-mala-rawka-and-wielka-rawka/110-sunset-in-the-bieszczady-mountains.php
Pałac z mgieł
Narysowany na szybie żaglowiec
Ruszył z pejzażem ciągnąc kopy obłoków
Dalej i dalej w senną podróż
Do kołyszących się jak boje na jeziorze
Zielonych wzgórz
Do naszego pałacu z mgieł
Który wiatr zdmuchnie nam z dłoni
Sprawy jesienne
Miałem sen, że byłem jesionem sypiącym
Strąki metafor
Miałem dzień że byłem człowiekiem sypiącym
Chmury liści
Mam życie lecące
Z Bogiem w zawody
Burza
Nagle huk
Jakby runęły niebiosa
Carskie wrota
Iskry przeleciały piórem
Zapach siarki
Zapachem wierszy
Ulewa
Ze słonecznika
Pryskają krople
Jak pestki
Jesień
Coraz bardziej tokuje
Po jesiennych nocach
Czerwonopióra krew
Poemat zmienia już sierść
Coraz częściej pióro
Woła wieczorami
Za stadem żurawi
Fot. https://www.se.pl/rzeszow/bieszczady-jesien-zaglada-na-gorskie-szlaki-audio-aa-Kpjr-3c4Y-P3Xq.html
Madonna pod Barcicami
Niespodziana
U tej śliwy
Nie piszą nic
Przewodniki
Tu piramidy
Kamieńca
Tu mnie nikt nie zna
Niebieska i biała
Z gór Poprawdem
Przyjechałaś
Wśród pijaków
Jam niepewna
Błogosław nam
Dla placka da rydżyky
Da mieda
Tu wielka bieda
Tobie
Królowej nieba
Której skronie
Wachlują śnieżne
Czereśnie
Jam umęczona srodze
Rany wielikie
Na nodze
Sypnij
Rudym prosem
łaski
Do podołka
Sypnij kaszy
W ten podołek
Jak w łąkę tutaj
Przecież siedzisz
Na Barcic skrzyni
Przecieżeś
Niebios władczyni
Władczyni kurzu
Trąb autobusu
Pustych słoików
Przecieżeś tak pyzata
Tak dorodna
Madonna
Taka już nasza uroda
Taka podkarpacka moda
Na nas nigdy
Nie znać biedy
A niebios
Wieliki Panosza
Ma nas
Tysiąc frairek
Angioły latają
Ale nie tutaj
Tu wrony
I tak na ulewie
W płachcie się
Panna chwieje przeczysta
Piszi skargę
Do Synaczka
Że tu w kurzu mdleje matka
Tu żadne wiesiele
Idę, załatwię Ci
Fot. https://goryiludzie.pl/2016/11/bieszczady-od-zachodu-do-wschodu-slonca.html
Październik
W górach
Czerwonoskóre jelenie
Wyszły na jesienne ścieżki
Pod lasem stoją czerwone pułki
Zimowych ptaków
We mgle jedzie
wóz bez konia
Bo na pewno
Koń siedzi na wozie
Odpoczywa w kożuchu
A wóz samo mu ciągnie
Wiekowe przyzwyczajenie
Stare drzewo
W puszczy widać najlepiej
Że tego samego dnia
Kiedy rozpadniemy się
Jak stare drzewo
Tego samego dnia zaczną zarastać
Nasze ślady
Na wszelki wypadek trawa
Zarasta nas całe życie
Nas i naszą ruinę
Naszą ścieżkę do stołu
I do kobiety
Brzask w górach
Wyszedłem przed dom
Spód nóg runął pejzaż
Który zaspał w trawie
Listek ćwierknął jak wróbel
W środku lasu
Nagle roześmiało się drzewo
To ptaki
Nic nie mam
Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba
Zamyślony kaszkiet
Fot. https://www.gospodarek.pl/jesien-w-bieszczadach/
Niebo sierpniowe
Na trawy rzucona cisza
Jak biała płachta księżyca
Z jamy nieba wyszły młode gwiazdy
Uczą się chodzić po zwalonym pniu
Naszczekiwanie gwiazd nad górami
Wszędzie szepcze światło
Kiedy buki na mróz serce mi pęknie
Kiedy buki na mróz serce mi pęknie
Połóżcie mnie na wóz z widokiem na Bieszczady
Na wielki pożar gór na wielką jesień
Którą sam roznieciłem pisaniem
Niech ten wóz sam jedzie w zawieje liści
Niech tam na wieki zostanie
Fot. https://www.globtroter.pl/zdjecia/233225,polska,bieszczady,bieszczady,jesien,w,bieszczadach.html
Dziękuję za poświęcony czas
Który z tych wierszy najbardziej Wam przypadł do serca?
Źródła internetowe :
https://sklep.raraavis.krakow.pl/p/154/1477/zycie-literackie-organ-towarzystwa-polonistow-rzeczypospolitej-polskiej-poswiecony-nauce-o-literaturze-i-krytyce-literackiej-r-1-z-1-i-ii-1937--pozostale-czasopisma.html
https://ownetic.com/items/01CJG05XCRZYV01G26XBH8FEZD/życie-literackie-nr-91973?lang=pl-PL
https://archiwum.allegro.pl/oferta/wybor-wierszy-jerzy-harasymowicz-tom-1-i-2-i7638272882.html
https://kroliczajama.pl/p/49/13115/jerzy-harasymowicz-zielnik-polska-poezja.html
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Harasymowicz
https://www.taniaksiazka.pl/pozne-lato-jerzy-harasymowicz-p-41779.html
http://znanewiersze.pl/jerzy-harasymowicz
https://culture.pl/pl/tworca/jerzy-harasymowicz
http://gazeta.us.edu.pl/node/186361
https://bieszczady.land/jerzy-harasymowicz-poeta-ludzi-gor/
https://bieszczady.land/5-rzeczy-ktore-warto-wiedziec-o-bacowce-pod-mala-rawka/
https://mapa-turystyczna.pl/photo/11950/node/316#49.23437/19.93864/10
https://bialczynski.pl/2018/02/10/jerzy-harasymowicz-straznik-wiary-przyrodzonej-slowian-i-ruski-lichtarz/
http://znanewiersze.pl/jerzy-harasymowicz
https://goryiludzie.pl/2016/11/bieszczady-od-zachodu-do-wschodu-slonca.html
https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/37893-jerzy-harasymowicz-nic-nie-mam.html
https://www.se.pl/rzeszow/bieszczady-jesien-zaglada-na-gorskie-szlaki-audio-aa-Kpjr-3c4Y-P3Xq.html
https://ownetic.com/items/01CHY4A2FM9FA138AH2AF6Z0HH/życie-literackie-nr-51973
http://znanewiersze.pl/jerzy-harasymowicz
https://culture.pl/pl/tworca/jerzy-harasymowicz
http://gazeta.us.edu.pl/node/186361
https://bieszczady.land/jerzy-harasymowicz-poeta-ludzi-gor/
https://bieszczady.land/5-rzeczy-ktore-warto-wiedziec-o-bacowce-pod-mala-rawka/
https://mapa-turystyczna.pl/photo/11950/node/316#49.23437/19.93864/10
https://bialczynski.pl/2018/02/10/jerzy-harasymowicz-straznik-wiary-przyrodzonej-slowian-i-ruski-lichtarz/
http://znanewiersze.pl/jerzy-harasymowicz
https://goryiludzie.pl/2016/11/bieszczady-od-zachodu-do-wschodu-slonca.html
https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/37893-jerzy-harasymowicz-nic-nie-mam.html
https://www.se.pl/rzeszow/bieszczady-jesien-zaglada-na-gorskie-szlaki-audio-aa-Kpjr-3c4Y-P3Xq.html
https://ownetic.com/items/01CHY4A2FM9FA138AH2AF6Z0HH/życie-literackie-nr-51973
Jak dla mnie jeden z najlepszych piszących o górach poetach. Ma jeszcze więcej ciekawych wierszy nie tylko o tej tematyce. Polecam.
OdpowiedzUsuńUściski z Krakowa
Jest pięknie. I wiersze i góry i bacówki i Bieszczady... Z przyjemnością przeczytałam o tym poecie na Twoim blogu. A jego wiersze są w stanie przypaść mi do gustu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitaj Koleżanko. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobały. Dziękuje za odwiedziny
UsuńByłam w Bieszczadach. Dawno temu, ale byłam. Zeszłam zresztą wszystkie nasze góry, zanim ostatecznie zdecydowałam, że Karkonosze to jest to. Od nich zaczęłam i na nich skończyłam. :D
OdpowiedzUsuńA Bieszczady na zdjęciach piękne. Akurat gra mi do ogladania "Dziewczyna o perłowych włosach" i wszystko to razem mnie w bardzo dobry, acz sentymentalny nastrój wprawia. :)
Bardzo dobre połączenie 😃 W tym chodzeniu po górach jesteś lepsza ode mnie. Za to Cię podziwiam. I znalazłaś wreszczcie swoje miejsce którym są Karkonosze. To piękne.
UsuńPozdrawiam najserdeczniej
Kasiu, bardzo dziękuję za przypomnienie na swoim blogu poezji Jerzego Harasymowicza. Mam wydania jego 3 tomików wierszy. Uwielbiam wiersz: W górach.
OdpowiedzUsuńW górach jest wszystko co kocham
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka
Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczem...
Serdecznie pozdrawiam:)
To też mój ulubiony wiersz Łucjo. Jest dużo podobnych do tego wierszy. Wyobraźnię miał niesamowitą. Ściskam Cię mocno Kochana.
UsuńSzczerze powiedziawszy to pierwszy raz słyszę o tym poecie. A szkoda, bo bardzo mi się podobają jego wiersze. Ale to kolejny dowód na to, żeby swoimi pasjami dzielić się na naszych blogach. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJa tez dość niedawno go poznałam. Muszę sobie pożyczyć jakieś tomiki jego wiersze. Masę tego miał. Ściskam mocno
UsuńKocha góry, ma baśniowy styl nie dziwię się, ze zechciałaś o nim napisać :) Nie spotkałam się wcześniej z tym poeta ale myślę, że mogłabym się zaprzyjaźnić z jego twórczością. Po tych kilku wierszach mam ochotę poznać więcej jego dzieł.
OdpowiedzUsuńTo się cieszę że Cię zachęciłam do jego poezji Sady :) miło mi niezmiernie.
UsuńGratuluję ciekawego artykułu, bo to nie tylko post, wiele pracy i serca włożyłaś, super.
OdpowiedzUsuńO dziękuję za uznanie Jotko. Cieszę się że się podoba. Uściski z Krakowa
UsuńJakże ja lubię takie historie! Świetny tekst i super, że zdecydowałaś się o tej historii opowiedzieć.
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana, dziękuję. Już dawno nosiłam się z zamiarem napisania tego posta i wreszcie jest. Ściskam mocno
UsuńI dlatego tak lubię wchodzić na Twoją stronę! Zawsze coś pięknego znajdę.
UsuńWOW. Ale dużo pracy wkładasz w swoje wpisy. Podziwiam. :)
OdpowiedzUsuńA dzięki. Jak na razie czekam na decyzję dyrektora generalnego urzędu czy mnie wezmą.
Komiksy to specyficzna forma przekazu, nie dziwię się, że nie wszyscy je lubią.
Ten film ,,Granica" jest z 2018 roku.
Rysowanie komiksów to trudna sztuka, a mangi to już w ogóle, to odrębna kategoria komiksu moim zdaniem.
Też lubię te starsze anime jak ,,Pokemony", ,,Dragon Ball Z" itd.
:) Czas ma widocznie to do siebie, że mija najszybciej jak nam zależy na tym, by mijał jak najwolniej.
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo za uznanie miło mi. Cieszę się gdy czytelnicy mają przyjemność z czytania. Moje córki bardzo lubią kultowego Tytusa Romka i Atomka. Pozdrawiam serdecznie
UsuńDziękuję za przypomnienie tego poety. Wszystkie wiersze mi się podobają. Z moich okolic pochodzi zespół muzyczny "Cała góra barwinków" - jak tomik jego poezji, polecam do posłuchania.
OdpowiedzUsuńDziękuje Gorzka, bardzo chętnie ogarnę twórczość tego zespołu. Dziękuje za polecenie i odwiedziny. O tym nie wiedziałam.
Usuń..piękny post o Jerzym Harasymowiczu ❣️ ..z ogromną przyjemnością zanurzyłam się w pięknie wybranych przez Ciebie wersów poezji i podziwiałam zdjęcia cudownych widoków w Bieszczadach ❤
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam Cię Kasiu najserdeczniej i najcieplej :)
Cieszę się Anso że post Ci się podobał. To bardzo miłe dla mnie gdy komuś się podoba.
UsuńZdjęcia niestety z netu bo nie mam swoich ale chętnie kiedyś się tam wybiorę a wtedy nie odpuszczę. Ściskam mocno
Twoje zdjęcia doskonale podkreślają urok wierszy.
OdpowiedzUsuńZdjęcia znalezione w internecie, ale dziękuję. Starałam się żeby pasowały do tekstu. Może kiedyś będę w Bieszczadach to porobię masę zdjęć 😃 Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam serdecznie z Krakowa
UsuńPięknie Kasiu.
OdpowiedzUsuńKawał wspaniałej roboty.
A w Muszynie na rynku jest ławeczka Jerzego Harasymowicza. Siadywałam na niej we wrześniu i pażdzierniku ub. roku.
http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/43013,muszyna-laweczka-jerzego-harasymowicza.html
Serdeczności :-)
Witaj Stokrotko miło, że Ci się spodobał post. To był wspaniały poeta. Będę musiała odwiedzić Muszynę w takim razie. Uściski z Krakowa
UsuńNie znałam poety, ale wiersze cudne🧡
OdpowiedzUsuńWarto wspominać ludzi, godnych uwagi, a takim jest Jerzy Harasymowicz.
Pozdrawiam kochana na miły weekend 🍁🌼☕😀
Dziękuję za wizytę Morgano. Cieszę się że poezja Harasymowicza przypadła Ci do gustu. Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia.
UsuńPiękny wpis <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ervisho. Jak zawsze staram się stworzyć klimat. Ściskam mocno
UsuńBardzo mi się podoba "Jesienna zaduma", szczególnie w przepięknym wykonaniu Eli Adamiak, której interpretacja, przynajmniej moim zdaniem, idealnie oddaje nastrój tego wiersza...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To prawda Deep 😃 zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości 😃 Dziękuję za wizytę.
UsuńŚwietny test na metrykę... Zgredy Harasymowicza znają, pampersy nie... Ja znam;)
OdpowiedzUsuńA propos znania - ten sowiecki pachołek to był Wojciech a nie Józef Jaruzelski. A samemu Harasymowiczowi wiele osób miało za złe tę kolaborację. Inna sprawa że wiedziano też iż nie robi tego z przyczyn koniunkturalnych, nie mniej jednak niesmak pozostał. Tym bardziej że turystyka była rodzajem azylu dla tych którzy w latach 70 i 80-ych nazywani byli "emigrację wewnetrzną".
Ale piewcą Beskidu był wspaniałym a innych rzeczy nie warto pamiętać.
Też uważam, że należy pamiętać tylko te dobre rzeczy Maćku. Dziękuje za mądry komentarz. Pozdrawiam Ciebie i całą rodzinkę.
UsuńWitaj jeszcze ciepłym, kolorowym dniem
OdpowiedzUsuńNie chce się zatem wierzyć, że grudzień za chwilę zapuka do naszych drzwi. Dlatego cieszę się, że można u Cibie znaleźć trochę późnego lata i wczesnej jesieni. A o Harasymowiczu słyszałam, ale nie aż tyle.
Pozdrawiam końcówką listopada
To prawda Ismenko, grudzien czeka za progiem... Jeszcze trochę i Nowy Rok. Ja też wiele rzeczy się o nim dowiedzialam. Całuje mocno.
UsuńWitaj w ten szary, jesienny, ale już prawie zimowy dzień, a raczej wieczór.
UsuńTak, grudzień już puka do naszych drzwi.
Pozdrawiam wieczorową porą i życzę Tobie aby dobre myśli rodzące się w głowie zawsze do Ciebie docierały...
Witaj już pomikołajkowo
UsuńMam nadzieję, że Mikołaj nie ominął Twojego domu i pod poduszką włożył prezent, który sprawił Ci dużo radości.
Pozdrawiam ciepłem jeszcze pojedynczej adwentowej świecy
Przepięknie! Niestety nie znam tego pana ani jego twórczości, ale bardzo się cieszę, że dzięki tobie mogłam poznać! Wspaniałe wybrane elementy poezji :) Cudowny wpis, bardzo inspirujący i idealnie z tekstem komponują się zdjęcia. Twórczo i bardzo, bardzo inspirująco, tak jak lubię! <3
OdpowiedzUsuńWszystkie twoje wpisy są wyjątkowe i bardzo inspirujące kochana!
Pozdrawiam ciepło ♡
Dziękuję Kochana. Miło że Ci się spodobały jego wiersze. Szczególnie te o górach przemówiły do mnie. Ściskam mocno
UsuńKasiu, bardzo dziękuję za przybliżenie sylwetki tego poety. Nie znałam Go wcześniej, bardzo chętnie poczytałam o nim i poznałam odrobinę twórczości.
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciekawej wiedzy zawarłaś w swoim artykule <3
Pozdrawiam Cię serdecznie, Agness:)
Dziękuję Agnes. Trochę się naszukałam. Najbardziej lubię jego wiersze o górach. Ściskam mocno i dziękuję za odwiedziny.
UsuńNie znam tego Pana. Ale dzięki Tobie trochę go poznałam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. ;)
Człowiek uczy się całe życie. Też nie jestem encyklopedią. Pozdrawiam serdecznie
UsuńWstyd sie przyznać ale kompletnie nie znam tego poety ani jego twórczości :(
OdpowiedzUsuńTo już znasz 😃Jak to mówią lepiej późno niż wcale. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie
UsuńBo jak tu nie kochać Bieszczad... piękne wiersze.
OdpowiedzUsuńMoja mama też ubóstwia Bieszczady. Niestety ze względu na problemy z nogami nie może już wędrować.
UsuńNie słyszałam chyba o tym poecie, a szkoda. Bardzo ładne wiersze. Podobają mi się. ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, są równie piękne jak te Kasprowicza chociaż inne.
UsuńNa razie mam sporo nowych rzeczy w pracy. Ale powoli stają się bardziej do ogarnięcia.
OdpowiedzUsuńLubię poznawać nowe smaki, chociaż czasami strach nieco jest. :)
Niektórzy kierowcy są na drodze wręcz straszni. @_@ Ciężko nawet to opisać czasem jak jeżdżą.
Pozdrawiam!
uwielbiam te moje rejony!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. Pozdrawiam serdecznie
UsuńCzytam poezję, Bieszczady to jedne z moich ulubionych gór, ale nie słyszałem o tym poecie. Muszę nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńJak kochasz Bieszczady to myślę że Ci się spodobają jego wiersze. To im poświęcił najwięcej uwagi. Lubił też Beskid Sądecki ( okolice Muszyny).
UsuńNie znam twórczości tego poety, ale dzięki Tobie się z fragmentami zapoznałam.
OdpowiedzUsuńStałe obcowanie z naturą skłania do refleksji :-) Byłam tylko raz w Bieszczadach, nad Soliną, ale widoki pamiętam do dzisiaj:-)
Mnie jeszcze tych Bieszczad brakuje do pełni szczęścia. Zawsze jest za daleko a to takie niesamowicie cudowne miejsca.
UsuńWitaj na moim blogu Ewinko. Dziękuje za odwiedziny. Mam nadzieję że będziesz wpadać co jakiś czas. Czuj się tu jak u siebie.