Proza, góry i muzyka

piątek, 4 lipca 2014

No i mamy lipiec czyli wakacje w pełni

Niewiarygodne jak ten czas leci. Od jutra znów upały. Już dziś było nie do wytrzymania, a jutro ma być jeszcze goręcej. Jak ja to wytrzymam? Ostatnie dni poświęciłam czytaniu. Dorwałam świetną książkę autorki Mary Higgins Clark pt. "Z księżycem Ci do twarzy". Pochłonęła mnie bez reszty. Z resztą to nie pierwsza książka tej pani, którą przeczytałam. Muszę przyznać, że pani Clark jest po prostu genialna. Zaliczam ją do moich ukochanych autorek. Jest ona mistrzynią intrygi i suspensu. Jej lektura jest zwyczajnie genialna. Czyta się lekko i szybko. Kiedy skończysz czytać zaraz chcesz więcej, bo jej geniusz uwiedzie każdego czytelnika. Zdaje się, że to już czwarta jej książka, którą przeczytałam. Podobnie mam z Norą Roberts. Poza czytaniem dużo słuchałam mojej ukochanej francuskiej muzyki (akurat mam na nią teraz wielką fazę), sprzątałam i oglądałam mecze. Muszę przy tej okazji wspomnieć, że druga faza była okropnie ciężka. Już dawno nie podziwialiśmy tyle rzutów karnych naraz. Dziś rozpoczęła się faza ćwierćfinałowa. Rozpoczęła się porażką Trójkolorowych. Tak, tak, tak, niestety, Francuzi zostali odesłani przez Niemców do domu, a teraz oglądam mecz Brazylia - Kolumbia. Póki co gospodarze prowadzą. Mam nadzieję, że przejdą dalej. Czekamy więc na kolejnego gola Canarinos.
W tym miesiącu wybieramy się w Beskid Wysoki i mamy zamiar zabrać ze sobą moje ciocie, żeby trochę użyły górskiego powietrza. Zamierzamy w dwa dni zrobić całe pasmo Babiej Góry. Będzie to moja druga wyprawa w tamte strony. Ostatni raz byliśmy tam dwa lata temu. Okolice są przepiękne. W naszym kraju jest mnóstwo takich wspaniałych i zarazem ciekawych miejsc. Tak więc teraz
z niecierpliwością oczekuję na ten wyjazd, a przy tym mam wielką nadzieję na dobrą pogodę. Nie chciałabym znów przeżywać burzy w górach. Jest to niezwykle nieprzyjemne i stresujące doświadczenie. Każdy wie, że region Beskidu Wysokiego jest bardzo kapryśny jeśli chodzi
o warunki atmosferyczne. Piękna pogoda potrafi się niespodziewanie zmienić w deszczową
i burzową. Ale cóż począć kiedy dopadnie nas burza w górach? Nie ma innego wyjścia jak zejść
z góry zachowując przy tym największą ostrożność. Tym razem zamierzam dokładniej poznać to pasmo,. Zdobyć kilka szczytów i nacieszyć oczy cudownymi widokami, jak zawsze z resztą. Przy okazji przygotuję się  do udziału w kursie na przewodnika beskidzkiego, który mam  zamiar rozpocząć w kwietniu 2015 roku. Już zaczynam czytać przewodniki, studiować mapy poszczególnych regionów górskich. Jeśli uda mi się zdać taki egzamin mam może szanse na pracę
w środowisku przewodnickim. Bardzo bym chciała pracować w terenie jako przewodnik oprowadzając ludzi, poznać dzięki temu wiele ciekawych osobistości. Mam nadzieję, że mi się to uda. Trzymajcie zatem kciuki!!!!
W telewizji nie ma teraz nic ciekawego, no może poza meczami mundialowymi i programami kulinarnymi. Moim ulubionym jest amerykańska wersja Master Cheff'a w którym juroruje Gordon Ramsey. Oglądam także inne programy z jego udziałem. Ostatnio zajęłam się również czytaniem blogów innych ludzi. Niektóre z nich są naprawdę niesamowite i czyta się je jednym tchem. Najbardziej lubię zaglądać na te o tematyce kulinarnej, podróżniczej, turystycznej no i literackiej. Nieraz trafiam na bardzo dobre opowiadania lub poezję na blogach młodych ludzi. Cieszę się, że trafiłam na coś takiego i  że sama zaczęłam prowadzić swojego, bo mogę przez niego wyrazić całą siebie. Blog to naprawdę świetny sposób na pisanie o swych pasjach i dzielenie się nimi ze społeczeństwem. W ten sposób można poznać nowych ciekawych ludzi o podobnych zainteresowaniach. Świat jest pełen ciekawych pasjonujących ludzi, trzeba tylko na nich trafić. Poza tym tematem należy wspomnieć, że lipiec jest miesiącem jazzu w moim mieście. Pewnie wybiorę się na któryś z wieczornych koncertów jazzowych. Największym plusem mieszkania w Krakowie jest to że, to miasto żyje kulturą i nie sposób jest nie trafić w dowolnym momencie na jakąś interesującą imprezę. Wystarczy się interesować tym, co się wokół dzieje. Liczne festiwale muzyczne, festiwale kulinarne, parady smoków i nie tylko - Kraków tętni życiem na całego przez cały rok.
Na koniec dodam jeszcze, że pod koniec lipca jadę z siostrą do Szczecina na koncert Hugh Lauriego
(dla tych którzy nie kojarzą nazwiska, Hugh jest odtwórcą roli dr House'a), który jest nie tylko świetnym aktorem komikiem, muzykiem i wokalistą, ale zasłynął również jako autor genialnej powieści sensacyjnej pod tytułem "Sprzedawca broni". Książka jest naprawdę fantastyczna, pełna świetnego angielskiego humoru. Czyta się ją jednym tchem. POLECAM!!!!!!!!!! Już raz byłam na koncercie Hugh w zeszłym roku w Sali Kongresowej gdzie dał niezwykły popis swoich wokalnych możliwości. Powiadam zatem - warto go zobaczyć na żywo. Hugh wystąpi także dwukrotnie
w Poznaniu, w auli UAM. Aż żal mnie ściska, że będę mogła być tylko na jednym koncercie tego niesamowicie wesołego i wielce utalentowanego człowieka. Hugh potrafi stworzyć niezwykły klimat na swoich koncertach, rodem z Nowego Orleanu, gdzie zawsze króluje cudowny, prawdziwy czarny BLUES. Artyście jak zawsze towarzyszy doskonały zespół o nazwie The Cooper Bottom Band, który także robi wrażenie, a Hugh nigdzie się bez nich nie ruszy. Członkowie zespołu to nie tylko fantastyczni muzycy i wokalistki, ale też ciepli sympatyczni ludzie z wielką duszą. Liczę, że tym razem uda mi się ich bliżej poznać, no i uroczego Hugh oczywiście, którego podziwiam odkąd skończyłam 16 lat. A wszystko zaczęło się od oglądnięcia Czarnej Żmii, gdzie Hugh gra wraz
z Rowanem Atkinsonem i Stephenem Fry'em. Ostatni koncert Lauriego z TCBB zachwycił tak, że aż brakowało słów by opisać to wspaniałe show. W tym roku będzie jeszcze lepiej.

2 komentarze:

  1. Nie zapomniałam o Twoim starym blogu :). Fajnie jest trochę zerknąć w Twoją przeszłość. Aż mnie zainteresował ten kurs na przewodnika, jak sobie z nim poradziłaś :). No i zawsze jakiś ciekawy tytuł się u Ciebie trafi. Pozdrawiam cieplutko, znów się gorąco robi, trochę za wcześnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja go trochę zaniedbałam. Muszę coś skrobnać, jakiś nowy rozdział. Odkąd zajęłam się Niepokornymi nie mam czasu pisać tego. Od czego tu zacząć. Niestety kursu nie skończyłam Kochana że względu na kolano. Przy schodzeniu ostro dawało mi w kość. Trochę mi żal ale cóż. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń