Zgodnie z tym co
obiecałam ostatnio napiszę teraz troszkę o kapelach góralskich, a jest ich
sporo. Z góry mówię, że nie wiem czy zdołam o wszystkich wspomnieć, ale
przynajmniej o tych ważniejszych. Nie ważne czy są dziś popularne czy nie,
liczy się, że istnieją albo że istniały, a ich twórczość nadal żyje w naszej
pamięci. Ja nie patrzę na popularność, nigdy nie patrzyłam na to. Komercja mnie
nie interesuje. Czasem wolę posłuchać artystów niszowych, tych którzy coś
wkładają w swoją twórczość. Pamiętajcie Kochani, zawsze bardziej liczy się
jakość niżli ilość. Lepiej zrobić coś dobrze, starannie, włożyć w to całe
serce aniżeli na odwal się. Chcąc by Cię ktoś dobrze zapamiętał staraj się
robić wszystko z duszą i sercem. To dlatego cenimy wielkich ludzi artystów :
pisarzy, poetów, tekściarzy, muzyków, wokalistów, aktorów, malarzy czy
rzeźbiarzy - cenimy ich za to, że to co nam przekazują jest wiele warte i
zostaje w naszych sercach na zawsze. Chyba się ze mną zgodzicie. Kiedy człowiek
rośnie powoli kształtują się jego gusta zainteresowania, dorasta do pewnych
rzeczy, wszystko zmienia się w raz z jego umysłem. Tak jest z każdym z nas. Im
jesteśmy starsi tym bardziej wyrafinowane nasze gusta. Z wiekiem poznajemy
więcej wartościowych rzeczy, przekonujemy się do czegoś co dawniej było dla nas
beeee. Rzadko się zdarza by nastolatek docenił muzykę klasyczną, choć nie
mówię, że tak jest w 100 %. Byłoby to niesprawiedliwe, bo są osoby nastoletnie,
które lubią i doceniają muzykę klasyczną bądź sztukę teatralną. Ja naprzykład
bardzo to
lubiłam.
Wcześniej zaczęłam się interesować muzyką Mozarta, Bethovena czy Czajkowskiego
- bardzo mnie to inspirowało. Kochałam też operę. Nieraz oglądałam je w telewizji,
nawet jeśli puszczali je o późnych porach. Po prostu musiałam je oglądnąć.
Jeśli chodzi o
znakomite kapele góralskie w Polsce śmiało możemy wymienić Krywań, Golec
Uorkiestra, Zakopower, Gronicki, Trebunie Tutki, Kapela Antka Gluzy, Kapela
Chyrcoki, Turnioki, Kapela Pieczarków, Grupa Jontki, Grupa Ślebodni, Baciarka
czy Dee Press, zespół który w zasadzie uznaje się za
bardziej folkowo - rockowy band. Oczywiście jest tych grup wiele więcej, każda
ma swoje brzmienie, indywidualny styl oraz klimat. Warto posłuchać po trochu
każego by poznać ich brzmienie i to co mają do przekazania odbiorcom. Ja póki
co jestem najbardziej zaznajomiona z takimi kapelami jak zespół braci Golców,
Zakoper czy Krywań, ale nie omieszkam zapoznać się także z tymi pozostałymi
zespołami. Muzyka góralska są dla mnie tak jak góry i mam dla niej ogromny
sentyment podziw i szacunek. Kocham brzmienie skrzypiec, których dźwięk jest
dla mnie jedyny i niepowtarzalny - po prostu do rany przyłóż. Skrzypce
sprawiają, że każdy utwór ma tak wspaniały klimat - nie zapominam
oczywiście o innych instrumentach, ale skrzypce są mi najbliższe, choćby z tego
względu na to, że mój pradziadek wspaniale grał na tym instrumencie. W ogóle
szanuje i podziwiam wszystkich skrzypków jakich znam i tych których nie znam,
bo to wielka umiejętność o której niestety nie mam pojęcia. Niestety nie
odziedziczyłam tego talentu po pradziadku. Dziękuje jednak Panu Bogu że
obdarzył mnie słuchem i gustem, że mogę docenić ten piękny kunszt.
Pierwszym zespołem,
którego muzyka mnie porwała był zespół Golec uOrkiestra,
którego liderami są dwaj sympatyczni bracia Łukasz i Paweł Golcowie, a w skład
zespołu wchodzą także Edyta Golec, Jarosław Zawada, Robert Szewczuga, Zbigniew
Michałek "Baja" Grzegorz Kapołka, Piotr Kalicki oraz Mirosław Hady.
Zespół ten istnieje od 1999 roku i w sposób bardzo oryginalny łączy w swojej
muzyce takie gatunki jak folklor góralski, pop, jazz oraz rock'n'roll. Janusz
Stokłosa, jeden z najwybitniejszych polskich pianistów i kompozytorów nazwał braci
Golców"beskidzkimi góralami XXI wieku". I słusznie prawda? Są
naprawdę fantastyczni, oddani do końca swojej pasji czyli muzyce, zasługując w
ten sposób na uznanie polskiej publicznośći. Poznaliśmy ich dzięki energicznym
i radosnym przebojom takim jak Lornetka, Słodycze, Crazy it's my life, a potem
Ściernisko, Kto się ceni, Pędzą Konie, Zwycięstwo. Ogromne wrażenie robią
również basowe silne głosy braci i ta ich niezwykła góralska energia i
wyrazisty klimat, który znamionuje utwóry tej grupy. Nie zdziwi więc nikogo
fakt, że zespół Golec uOrkiestra uważa się za wyjątkowe zjawisko na polskim
rynku. Mają na swoim koncie siedem doskonałych albumów studyjnych, wydawnictwa
specjalne w tym Kolędy, album poświęcony, Papieżowi Janowi Pawłowi II. Ich
utwóry znalazły się również na licznych składankach płytowych. Każda album
Golców to nowa dawka energii, humoru i sympatycznych przebojów, które pamiętamy
do dziś i nadal miło nam się ich słucha. Znani są nawet w Hiszpanii.
Golec uOrkiestra
jest laureatem wielu nagród, między innymi Superjedynek, Fryderyków,
nagrody Dragon przyznawanej przez radio Rmf fm, nagrody TVP i Ministerstwa
Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Genius Loci – Poloniae” za popularyzowanie
kultury polskiej w Polsce, a także za granicą, dwukrotnie zdobyli Wiktora, Asa
Empiku za najlepszą sprzedaż płyt, Ikar za wybitne osiągniecia artystyczne,
nagrodę Ikona Śląska za ogromny wkład pracy w promocję własnego regionu,
Nagrodę Polskiej Estrady "Prometeusz". W Opolu podczas 50 Krajowego
Festiwalu Piosenki Polskiej zespół otrzymał wszystkie najważniejsze nagrody, w
tym nagrodę główną Super Premierą 2013 im. H. Musioła. Wyróżniono wówczas
piosenkę Młody Maj. W 2003 roku Braci Golec założyli Fundacje, która zajmuje
się kultywowaniem muzyki łuku Karpat poprzez zakładanie na ziemi żywieckiej
dziecięcych ognisk twórczości artystycznej. Z okazji 15 -lecia istnienia
zespołu Golce wydali album pt. The best of Golec uOrkiestra, który stanowi
swoiste podsumowanie ich niezwykłych osiągnięć w dziedzinie polskiej muzyki góralskiej
i popularnej od 1999 roku aż do dziś. Na płycie znalazły się największe
przeboje zespołu w nowych energetycznych aranżacjach oraz utwory całkiem nowe
jak Młody Maj. Golcowie swoją skromnośćią, wiernością wobec własnych korzeni w
tekstach i muzyce, a także swoistym stylem udowadniają słuchaczom swoją
wielkość. Nadal są jedną z najlepszych i najbardziej znanych
współczesnych grup w naszym kraju.
Kolejnym zespołem,
który od samego początku mnie fascynuje jest Zakopower, a
szczególnie jego lider i wokalista Sebastian Karpiel - Bułecka (głos, skrzypce, dudy podhalańskie, fujara słowacka) czyli człowiek, który
czaruje nie tylko wspaniałym unikalnym głosem, muzykalnośćią, ale i niezwykłą urodą i męskością. Po
prostu ubóstwiam Sebastiana - za to jakim jest artystą i człowiekiem.
Oczywiście cały zespół zasługuje na moje uznanie i szacunek, a zespół
to także inni ludzie. W skład zespołu wchodzą również Bartosz Kudasik (głos, altówka), Wojciech
Topa (głos, skrzypce), Józef Chyc (głos, basy podhalańskie), Piotr "Falko" Rychlec (instrumenty klawiszowe), Łukasz Moskal (głos, perkusja), Tomasz
"Serek" Krawczyk (gitara elektryczna), Michał Trąbski (gitara basowa) i Dominik Trębski (trąbka). Zakopower jest
obecnie najbardziej znanym bandem rockowo - folkowym pochodzącym z
Podhala, który szczyci nas swoją wybitną twórczością zabawioną nowymi
brzmieniami i rockową estetyką, a także stylem. Pierwszy album tego zespołu pt.
Music Hall, którym zadebiutował w 2005 roku od razu zdobył uznanie i miano "Złotej
Płyty"doceniony na festiwalach w Opolu i w Sopocie. Dzięki tej
płycie zauważono ich nawet za granicą. Zespół został niminowany do nagrody
Europe Music Awards, Yach Film. Grupę dostrzegła także Akademia Fonograficzna,
która temu albumowi przyznała nominacje do polskich Fryderyków (w 6
kategoriach). Płyta zawiera doskonałe kompozycje Mateusza
Pospieszalskiego w oryginalnym energetycznym wykonaniu zespołu, który
momentalnie został przyjęty przez publiczność bardzo entuzjastycznie. Kolejny
album o nazwie "Na siedem" (produkcja Mateusz Pospieszalski) ukazał się na
polskim rynku w 2007 roku i osiągnął nakład ponad 600 000 egzemplarzy (dzięki
współpracy z Polska The Times). Pojawiła się też wersja rozszeżona, która
zawiera utwory z gościnnym udziałem wybitnego skrzypka Nigela
Kennedy'ego. Płyta ta również zdobyła miano Złotej Płyty. Poza
członkami zespołu teksty do utworów napisali także Kayah, Adam Nowak i Rafał
Bryndal. Słuchając utworów dostrzegamy rockowe, punkowe, jazzowe oraz
afrykańskie rytmy dzięki czemu album brzmi niezwykle oryginalnie. Za ten krążek
Zakopower został uhonorowany Fryderykiem, wygrał również 45 Festiwal w Opolu.
Zespół w tym czasie dał ponad 100 koncertów, w tym za granicą : w Indiach, na
Węgrzech, w Chorwacji i w USA. Z tejże trasy koncertowej powstało DVD a
także album pt "Koncertowo" który podobnie jak oprzednie albumy zyskał status
Złotej Płyty. Zespół nie przestaje być aktywny i ciągle koncertuje. Ma tysiące
fanów nie tylko w Polsce ale i za granicą ( grali na europejskiej scenie World
Music), dali koncerty na prestiżowych europejskich festiwalach : w
Ostrawie, Rudolstad i na Węgrzech Sziget Festiwal. W 2010 roku wraz z Nigelem
Kennedym zagrali razem w Londynie w niezywkle prestiżowej sali Queen
Elizabeth Hall Southbank Centre jeden z 3 koncertów, które grupa dała w
stolicy Wielkiej Brytanii. Oczywiście występy te nie uszły uwadze angielskiej
prasy, słynna gazeta The Times rozpływała się nad muzyką polskiego
zespołu i grą na skrzypcach wokalisty Sebastiana Karpiela Bułecki. Instytut
Adama Mickiewicza zaprosił zespół do reprezentowania naszego kraju
na światowej wystawie EXPO 2010 w Szanghaju, gdzie dali żywiołowy koncert
licznie zgromadzonej chińskiej publicznośći. Muzycy zostali bardzo dobrze
przyjęci, co dało im szanse koncertowania także w państwach środka. Ostatni
album jaki się ukazał na rynku to płyta "Boso" któej premiera odbyła
się 17 maja 2011 roku. Pierwszy singiel Boso zdobył wielką
popularność wśród publiczności a co za tym idzie to także wyróżnienia w Opolu,
zawojował też na listach przebojów na kilka miesięcy, a płyta zdobyła miano
Podwójnej Platyny.
Jak widzicie zespół
Zakopower ma niesamowity wkład w polską muzykę i kulturę, a Sebastian i
jego głos to po prostu zjawisko unikalne, niedoścignione. Ostatnio coraz często
sięgam po ich piosenki i za każdym razem zachwycają mnie na nowo. Styl, temperament,
energia działają na mnie kojąco i porywają. Polecam każdemu kto ich nie zna.
Cudowna muzyka, cudowne głosy i wszystko razem naraz. Niech Was porwie gdzieś
na łąki, polany, na gór szczyty. Wspaniały klimat. Teksty są mądre, bardzo
życiowe - bez ściemy jak to się teraz mówi. Wszyscy członkowi są
niezwykle umuzukalnieni jak na prawdziwych górali przystało.
A teraz opowiem o pewnym zespole, którego nie da się w żadnym razie pominąć, zespole o nieslychanie długiej tradycji, o ewenemencie w histori polskiej muzyki folkowej. O kogo chodzi? Oczywiście o Krywań. W skład grupy wchodzą obecnie : Halina Jawor (śpiew i taniec), Franciszek Seman (instrumenty klawiszowe, śpiew), Ryszard Jawor (gitara basowa, śpiew), Tadeusz Stasik (skrzypce, śpiew, taniec), Szymon Chyc - Magdzin (skrzypce, dudy podhalańskie, śpiew, taniec), Kamil Cudzich (perkusja) oraz Michał Gruchacz (gitary). Często towarzyszy im Wiesław Gąsienica Nowak, który jest jednocześnie przyjacielem i sponsorem grupy. Nie rzadko występował z nimi też muzyk i znawca folkloru góralskiego Jan Karpiel Bułecka.
Zespół Krywań uważany jest za
jeden z najstarszych
i najlepszych zakopiańskich zespołów o charakterze folklorystycznym,
wywodzących się z Podhala. Powstał w styczniu w 1973 w zakopanem przy Domu
Kultury Dzieci i Młodzieży "Jutrzenka". Nazwa grupy pochodzi od nazwy
góry Krywań w Tatrach Słowackich. Jako młody zespół Krywań brał udział we
wszystkich najważniejszych festiwalach i przeglądach, które to skupiały
czołówkę polskich zespołów folklorystycznych. Rozwijał się niezwykle
dynamicznie co przyniosło w bardzo krótkim czasie przyniosło mu same
pozytywne rezulataty. Dwa lata po powstaniu, w Miechowie podczas
Młodzieżowego Festiwalu pt. "W rytmie ludowym"
(1974) Krywań zdobył najwyższą nagrodę tegoż festiwalu - "Wierzbową
Fujarkę". Następnie w 1978 roku zespół zakwalifikował się do
Drugiego Ogólnopolskiego Młodzieżowego Przeglądu Piosenki w Toruniu, zaraz
potem znalazł się w złotej dziesiątce co otworzyło mu drogę do festiwalu w
Opolu. Występ w Konkursie Debiutów Opolskich oznaczał dla
grupy początek profesjonalnej działalności estradowej. W maju 1993 roku ukazują
się płyta CD i kaseta pt. Dwie tęsknoty. W tym samym czasie Krywań odnosi
wielki sukces na Festiwalu we Francji, gdzie konfrontuje swój przekaz muzyczny
z repretuarem czołówki innych światowych zespołów i formacji folklorystycznych.
Koncert zespołu zyskuje w prasie francuskiej świetne recenzje, a on sam
trafia do 1 dziesiątki uczestników międzynarodowej, prestiżowej imprezy.
Jednocześnie jest to dla Krywania czas intensywnej pracy. W listopadzie
członkowie grupy podpisali umowę z firmą fonograficzną z Chicago o nazwie
Richard Music Ltd, która do 1999 roku była wydawcą płyt Krywania, natomiast po
roku "99" nowym wydawcą został menager grupy Marek Nowak oraz jego
Impresariat KIM z Krakowa. Jeszcze w 1993 roku na rynku polskim i w USA ukazuje
się album "Nad Tatrami Gwiazda Betlejemska z pastorałkami i
kolędami góralskimi", który również zdobywa uznanie po obu
stronach Atlantyku. Jednocześnie grupa nawiązała współpracę z Krystyną Jandą,
która zaproponowała zespołowi udział w słynnej śpiewogrze Ernesta Brylla i
Katarzyny Geartner pt. "Na szkle malowane". Spektakl odbył się w Teatrze
Powszechnym im. Zygmunta Hubnera w Warszawie i zaraz stał się
przebojem teatralnym w stolicy, wpłynął też na wzrost popularności zespołu.
Powstał też wielki i niezapomniany przebój Krywania
pt. "Szalała, szalała" znany i lubiany także za granicą. Grany
był wszędzie : od knajp, po wielkie sceny i renomowane festiwale. Najbardziej
znane utwory pochodzące z albumu "Tęskne śpiewanie" wydanego
w 1994 roku to : Szalała, szalała, Orawa,
Stary dziod, Po dwa, Jare Żytko
i tytułowe Tęskne śpiewanie od razu stały się wielkimi
przebojami grupy Krywań, których wykonania domagają się wierna
publiczność na każdym koncercie. W roku 1994 zespół dwukrotnie odbywa
trase po Stanach Zjednoczonych podczas którego prezentuje
specjalny program muzyczny dla Poloni, udziela licznych wywiadów dla prasy,
radia i telewizji amerykańskiej, zagrali też ponadprogramowy, góralski koncert
sylwestrowy na życzenie fanów i tamtejszej publiczności. Rok 1995 przynosi
zespołowi kolejny sukces - Krywań zdobywa pierwszą nagrodę na Festiwalu
Muzyki Inspirowanej Folklorem w Radomiu. W maju zaczyna sesję
nagraniowa po której na rynku muzycznym ukazuje się album pt. Jawor,
jawor, a utwory na nim zawarte to Góralski rap, Sokole,
sokole, Idzie woda, idzie, Po 4, Bez
wójtowe pole oraz Co się stało Boże? Tradycyjnie od
razu stają się przebojami. W 1998 ukazuje się następny album pt Dobranoc
Kochanie, który staje się kolejnym sukcesem wydawniczym Krywania.
W 2000 roku Krywań
nawiązuje współpracę ze słynną Scholą Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w
Krakowie, gdzie powstaje też całkiem nowy album dedykowany Ojcu Świętemu o
nazwie "Nad Tatrami Gwiozda Betlejemsko". Ukazuje się pod osobistym
patronatem kardynała Franciszka Macharskiego, ówczesnego metropolity
krakowskiego. Na płycie znajdują się specjalne życzenia dla Papieża Jana Pawła
II recytowane gwarą góralską przez Jana Karpiela Bułeckę. Swój udział w
nagrywaniu tegoż albumu mieli tacy artyści jak Marek Maja Łabunowicz, Grzegorz
Kapołka, Max Kowalski, Wojciech Inglot, Wiktor Kierzkowski. Był to niezmiernie
udany projekt - jednym słowem mówiąc to doskonałe połączenie
gregoriańskiego śpiewu z góralskimi pastorałkami. Album promowany był przez
program III Polskiego Radia S.A, rekomendowany przez Zakon Braci Mniejszych
Kapucynów, Katolickie Centrum Kultury i Kurię Metropolitarną w Krakowie. Uznany
za jeden z najlepszych albumów z kolędami wydanych na terenie naszego kraju.
Krywań koncertował też :
- na Cyprze (październik - listopad 1996)
- w Kanadzie (1997 - 1998, 2002 i 2003)
- w USA (marzec 1998, 2003 - Zachodnie Wybrzeże Stanów)
- w Austrii (2001)
W 2013 roku zespół świętował swoje 40 - lecie, w ramach Jubileuszu odbyły się liczne koncerty, w tym jeden w Krakowie na Placu Wolnica podczas Festiwalu Smaku, na którym miałam szczęście być. Był to pierwszy koncert Krywania na jakim byłam w życiu i powiem szczerze byłam zachwycona. Ten zespół to istny fenomen. Od tamtej pory chętnie ich słucham.
Główna wokalistka Krywania Halina Jawor jest też artystką samodzielną posiadającą dwa własne albumy "Na folkową nutę" oraz "Co się komu śni". Jej pierwsza solowa płyta wyszła w 2004 roku. O muzykę i teksty dla Haliny zadbali Andrzej Mogielnicki i Romuald Lipko znany z zespołu Budka Suflera. Ta niezwykła artystka potrafi w swojej muzyce niesamowicie, niemal po mistrzowsku namalować słowami i przepięknym głosem niezapomniany świat baśniowej opowieści, stworzyć w tych utworach wspaniale ciepły klimat, który urzeknie każdego słuchacza. Ponadto współpracowała z takimi artystami jak Krzysztof Cugowski (z liderem Budki Suflera wykonała piosenkę do serialu Adam i Ewa), Krystyna Janda, Marylą Rodowicz, Dorotą Stalińską, Emilianem Kamińskim, Rafałem Królikowskim, Pawłem Delągiem, Katarzyną Geartner i wieloma innymi wspaniałymi artystami. Jej wielki przebój "Na książęcej łące" autorstwa Romualda Lipko i Mieczysława Jureckiego i Andrzeja Mogielnickiego natychmiast stał się antenowym hitem wielu stacji radiowych w Polsce. Do przeboju tego powstał teledysk zrealizowany przez Mariusza Wilczyńskiego, który zdobył aż 3 nominacje na IX YACH FILM FESTIVAL. Wydawaniem płyt artystki zajmowały się wytwórnia SONY Music Polska oraz Tercet. Utwór pt. "Jesteście światłem światła" pochodzący z płyty "Na folkową nutę" wokalistka zaśpiewała w duecie z byłym wokalistą Dżemu Jackiem Dewódzkim. Piosenka zdecydowania odbiega od nurtu folkowego innych utworów z tego albumu. Producent tego utworu Marek Nowak za jego sprawą przybliża nam i ukazuje wszechstronność tej niezwykłej wokalistki znanej głównie z zakopiańskiej grupy Krywań.
źródła :
http://golec.pl/
http://www.zakopower.pl/biografia.php
http://www.krywan.pl/Krywan/Krywan_-_Oficjalna_strona.html
http://zakopanedlaciebie.pl/pl/polecamy/c2891.html
Kasiu droga
OdpowiedzUsuńDawniej muzyki góralskiej nie lubiłam.
Pochodzę z Kielecczyzny, zatem mieliśmy folkloru pełno wokół.
Z wiekiem, a zwłaszcza w Zakopanem, co rok( podczas wyjazdów z dziećmi, rodzinami z Klubem Honorowych Dawców Krwi) kiedy tylko muzyka góralska rozbrzmiewała w karczmach (zwłaszcza wieczorem) serce mocniej biło.
Skrzypce i mnie wzruszają, zwłaszcza w ręku dzieci.
Piękny post, zrobiło mi się miło, dziękuję:)
Buziaczki:)