Proza, góry i muzyka

piątek, 25 lipca 2014

Góralska nutka w moim sercu - cz.1


Zgodnie z tym co obiecałam ostatnio napiszę teraz troszkę o kapelach góralskich, a jest ich sporo. Z góry mówię, że nie wiem czy zdołam o wszystkich wspomnieć, ale przynajmniej o tych ważniejszych. Nie ważne czy są dziś popularne czy nie, liczy się, że istnieją albo że istniały, a ich twórczość nadal żyje w naszej pamięci. Ja nie patrzę na popularność, nigdy nie patrzyłam na to. Komercja mnie nie interesuje. Czasem wolę posłuchać artystów niszowych, tych którzy coś wkładają w swoją twórczość. Pamiętajcie Kochani, zawsze bardziej liczy się jakość niżli ilość.  Lepiej zrobić coś dobrze, starannie, włożyć w to całe serce aniżeli na odwal się. Chcąc by Cię ktoś dobrze zapamiętał staraj się robić wszystko z duszą i sercem. To dlatego cenimy wielkich ludzi artystów : pisarzy, poetów, tekściarzy, muzyków, wokalistów, aktorów, malarzy czy rzeźbiarzy - cenimy ich za to, że to co nam przekazują jest wiele warte i zostaje w naszych sercach na zawsze. Chyba się ze mną zgodzicie. Kiedy człowiek rośnie powoli kształtują się jego gusta zainteresowania, dorasta do pewnych rzeczy, wszystko zmienia się w raz z jego umysłem. Tak jest z każdym z nas. Im jesteśmy starsi tym bardziej wyrafinowane nasze gusta. Z wiekiem poznajemy więcej wartościowych rzeczy, przekonujemy się do czegoś co dawniej było dla nas beeee. Rzadko się zdarza by nastolatek docenił muzykę klasyczną, choć nie mówię, że tak jest w 100 %. Byłoby to niesprawiedliwe, bo są osoby nastoletnie, które lubią i doceniają muzykę klasyczną bądź sztukę teatralną. Ja naprzykład bardzo to

 lubiłam. Wcześniej zaczęłam się interesować muzyką Mozarta, Bethovena czy Czajkowskiego - bardzo mnie to inspirowało. Kochałam też operę. Nieraz oglądałam je w telewizji, nawet jeśli puszczali je o późnych porach. Po prostu musiałam je oglądnąć.

Jeśli chodzi o znakomite kapele góralskie w Polsce śmiało możemy wymienić Krywań, Golec Uorkiestra, Zakopower, Gronicki, Trebunie Tutki, Kapela Antka Gluzy, Kapela Chyrcoki, Turnioki, Kapela Pieczarków, Grupa Jontki, Grupa Ślebodni, Baciarka czy Dee Press, zespół który w zasadzie uznaje się za bardziej folkowo - rockowy band. Oczywiście jest tych grup wiele więcej, każda ma swoje brzmienie, indywidualny styl oraz klimat. Warto posłuchać po trochu każego by poznać ich brzmienie i to co mają do przekazania odbiorcom. Ja póki co jestem najbardziej zaznajomiona z takimi kapelami jak zespół braci Golców, Zakoper czy Krywań, ale nie omieszkam zapoznać się także z tymi pozostałymi zespołami. Muzyka góralska są dla mnie tak jak góry i mam dla niej ogromny sentyment podziw i szacunek. Kocham brzmienie skrzypiec, których dźwięk jest dla mnie jedyny i niepowtarzalny - po  prostu do rany przyłóż. Skrzypce sprawiają, że każdy utwór ma tak wspaniały klimat -  nie zapominam oczywiście o innych instrumentach, ale skrzypce są mi najbliższe, choćby z tego względu na to, że mój pradziadek wspaniale grał na tym instrumencie. W ogóle szanuje i podziwiam wszystkich skrzypków jakich znam i tych których nie znam, bo to wielka umiejętność o której niestety nie mam pojęcia. Niestety nie odziedziczyłam tego talentu po pradziadku. Dziękuje jednak Panu Bogu że obdarzył mnie słuchem i gustem, że mogę docenić ten piękny kunszt.

 
Pierwszym zespołem, którego muzyka mnie porwała był zespół Golec uOrkiestra, którego liderami są dwaj sympatyczni bracia Łukasz i Paweł Golcowie, a w skład zespołu wchodzą także Edyta Golec, Jarosław Zawada, Robert Szewczuga, Zbigniew Michałek "Baja" Grzegorz Kapołka, Piotr Kalicki oraz Mirosław Hady. Zespół ten istnieje od 1999 roku i w sposób bardzo oryginalny łączy w swojej muzyce takie gatunki jak folklor góralski, pop, jazz oraz rock'n'roll. Janusz Stokłosa, jeden z najwybitniejszych polskich pianistów i kompozytorów nazwał braci Golców"beskidzkimi góralami XXI wieku". I słusznie prawda? Są naprawdę fantastyczni, oddani do końca swojej pasji czyli muzyce, zasługując w ten sposób na uznanie polskiej publicznośći. Poznaliśmy ich dzięki energicznym i radosnym przebojom takim jak Lornetka, Słodycze, Crazy it's my life, a potem Ściernisko, Kto się ceni, Pędzą Konie, Zwycięstwo. Ogromne wrażenie robią również basowe silne głosy braci i ta ich niezwykła góralska energia i wyrazisty klimat, który znamionuje utwóry tej grupy. Nie zdziwi więc nikogo fakt, że zespół Golec uOrkiestra uważa się za wyjątkowe zjawisko na polskim rynku. Mają na swoim koncie siedem doskonałych albumów studyjnych, wydawnictwa specjalne w tym Kolędy, album poświęcony, Papieżowi Janowi Pawłowi II. Ich utwóry znalazły się również na licznych składankach płytowych. Każda album Golców to nowa dawka energii, humoru i sympatycznych przebojów, które pamiętamy do dziś i nadal miło nam się ich słucha. Znani są nawet w Hiszpanii.
Golec uOrkiestra jest laureatem wielu nagród, między innymi Superjedynek, Fryderyków, nagrody Dragon przyznawanej przez radio Rmf fm, nagrody TVP i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Genius Loci – Poloniae” za popularyzowanie kultury polskiej w Polsce, a także za granicą, dwukrotnie zdobyli Wiktora, Asa Empiku za najlepszą sprzedaż płyt, Ikar za wybitne osiągniecia artystyczne, nagrodę Ikona Śląska za ogromny wkład pracy w promocję własnego regionu, Nagrodę Polskiej Estrady "Prometeusz". W Opolu podczas 50 Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej zespół otrzymał wszystkie najważniejsze nagrody, w tym nagrodę główną Super Premierą 2013 im. H. Musioła. Wyróżniono wówczas piosenkę Młody Maj. W 2003 roku Braci Golec założyli Fundacje, która zajmuje się kultywowaniem muzyki łuku Karpat poprzez zakładanie na ziemi żywieckiej dziecięcych ognisk twórczości artystycznej. Z okazji 15 -lecia istnienia zespołu Golce wydali album pt. The best of Golec uOrkiestra, który stanowi swoiste podsumowanie ich niezwykłych osiągnięć w dziedzinie polskiej muzyki góralskiej i popularnej od 1999 roku aż do dziś. Na płycie znalazły się największe przeboje zespołu w nowych energetycznych aranżacjach oraz utwory całkiem nowe jak Młody Maj. Golcowie swoją skromnośćią, wiernością wobec własnych korzeni w tekstach i muzyce, a także swoistym stylem udowadniają słuchaczom swoją wielkość. Nadal są jedną z najlepszych i najbardziej znanych współczesnych grup w naszym kraju.

 
Kolejnym zespołem, który od samego początku mnie fascynuje jest Zakopower, a szczególnie jego lider i wokalista Sebastian Karpiel - Bułecka (głos, skrzypce, dudy podhalańskie, fujara słowacka) czyli człowiek, który czaruje nie tylko wspaniałym unikalnym głosem, muzykalnośćią, ale i niezwykłą urodą i męskością. Po prostu ubóstwiam Sebastiana - za to jakim jest artystą i człowiekiem. Oczywiście cały zespół zasługuje na moje uznanie i szacunek, a zespół to także inni ludzie. W skład zespołu wchodzą również Bartosz Kudasik (głos, altówka), Wojciech Topa (głos, skrzypce), Józef Chyc (głos, basy podhalańskie), Piotr "Falko" Rychlec (instrumenty klawiszowe), Łukasz Moskal (głos, perkusja), Tomasz "Serek" Krawczyk (gitara elektryczna), Michał Trąbski (gitara basowa) i Dominik Trębski (trąbka). Zakopower jest obecnie najbardziej znanym bandem rockowo - folkowym pochodzącym z Podhala, który szczyci nas swoją wybitną twórczością zabawioną nowymi brzmieniami i rockową estetyką, a także stylem. Pierwszy album tego zespołu pt. Music Hall, którym zadebiutował w 2005 roku od razu zdobył uznanie i miano "Złotej Płyty"doceniony na festiwalach w Opolu i w Sopocie. Dzięki tej płycie zauważono ich nawet za granicą. Zespół został niminowany do nagrody Europe Music Awards, Yach Film. Grupę dostrzegła także Akademia Fonograficzna, która temu albumowi przyznała nominacje do polskich Fryderyków (w 6 kategoriach).  Płyta zawiera doskonałe kompozycje Mateusza Pospieszalskiego w oryginalnym energetycznym wykonaniu  zespołu, który momentalnie został przyjęty przez publiczność bardzo entuzjastycznie. Kolejny album o nazwie "Na siedem" (produkcja Mateusz Pospieszalski) ukazał się na polskim rynku w 2007 roku i osiągnął nakład ponad 600 000 egzemplarzy (dzięki współpracy z Polska The Times). Pojawiła się też wersja rozszeżona, która zawiera utwory z gościnnym udziałem wybitnego skrzypka Nigela Kennedy'ego. Płyta ta również zdobyła miano Złotej Płyty. Poza członkami zespołu teksty do utworów napisali także Kayah, Adam Nowak i Rafał Bryndal. Słuchając utworów dostrzegamy rockowe, punkowe, jazzowe oraz afrykańskie rytmy dzięki czemu album brzmi niezwykle oryginalnie. Za ten krążek Zakopower został uhonorowany Fryderykiem, wygrał również 45 Festiwal w Opolu. Zespół w tym czasie dał ponad 100 koncertów, w tym za granicą : w Indiach, na Węgrzech, w Chorwacji i w USA. Z tejże trasy koncertowej powstało DVD a także album pt "Koncertowo" który podobnie jak oprzednie albumy zyskał status Złotej Płyty. Zespół nie przestaje być aktywny i ciągle koncertuje. Ma tysiące fanów nie tylko w Polsce ale i za granicą ( grali na europejskiej scenie World Music), dali koncerty na prestiżowych europejskich festiwalach : w Ostrawie, Rudolstad i na Węgrzech Sziget Festiwal. W 2010 roku wraz z Nigelem Kennedym zagrali razem w Londynie w niezywkle prestiżowej sali Queen Elizabeth Hall Southbank Centre jeden z 3 koncertów, które grupa dała w stolicy Wielkiej Brytanii. Oczywiście występy te nie uszły uwadze angielskiej prasy, słynna gazeta The Times rozpływała się nad muzyką polskiego zespołu i grą na skrzypcach wokalisty Sebastiana Karpiela Bułecki. Instytut Adama Mickiewicza zaprosił zespół do reprezentowania  naszego kraju na światowej wystawie EXPO 2010 w Szanghaju, gdzie dali żywiołowy koncert licznie zgromadzonej chińskiej publicznośći. Muzycy zostali bardzo dobrze przyjęci, co dało im szanse koncertowania także w państwach środka. Ostatni album jaki się ukazał na rynku to płyta "Boso" któej premiera odbyła się 17 maja 2011 roku. Pierwszy singiel Boso zdobył wielką popularność wśród publiczności a co za tym idzie to także wyróżnienia w Opolu, zawojował też na listach przebojów na kilka miesięcy, a płyta zdobyła miano Podwójnej Platyny.
 Jak widzicie zespół Zakopower ma niesamowity wkład w polską muzykę i kulturę, a Sebastian i jego głos to po prostu zjawisko unikalne, niedoścignione. Ostatnio coraz często sięgam po ich piosenki i za każdym razem zachwycają mnie na nowo. Styl, temperament, energia działają na mnie kojąco i porywają. Polecam każdemu kto ich nie zna. Cudowna muzyka, cudowne głosy i wszystko razem naraz. Niech Was porwie gdzieś na łąki, polany, na gór szczyty. Wspaniały klimat. Teksty są mądre, bardzo życiowe - bez ściemy jak to się teraz mówi. Wszyscy członkowi są niezwykle umuzukalnieni jak na prawdziwych górali przystało.
 
A teraz opowiem o pewnym zespole, którego nie da się w żadnym razie pominąć, zespole o nieslychanie długiej tradycji, o ewenemencie w histori polskiej muzyki folkowej. O kogo chodzi? Oczywiście o Krywań. W skład grupy wchodzą obecnie : Halina Jawor (śpiew i taniec), Franciszek Seman (instrumenty klawiszowe, śpiew), Ryszard Jawor (gitara basowa, śpiew), Tadeusz Stasik (skrzypce, śpiew, taniec), Szymon Chyc - Magdzin (skrzypce, dudy podhalańskie, śpiew, taniec), Kamil Cudzich (perkusja) oraz Michał Gruchacz (gitary). Często towarzyszy im Wiesław Gąsienica Nowak, który jest jednocześnie przyjacielem i sponsorem grupy. Nie rzadko występował z nimi też muzyk i znawca folkloru góralskiego Jan Karpiel Bułecka.

Zespół Krywań uważany jest za jeden z najstarszych i najlepszych  zakopiańskich zespołów o charakterze folklorystycznym, wywodzących się z Podhala. Powstał w styczniu w 1973 w zakopanem przy Domu Kultury Dzieci i Młodzieży "Jutrzenka". Nazwa grupy pochodzi od nazwy góry Krywań w Tatrach Słowackich. Jako młody zespół  Krywań brał udział we wszystkich najważniejszych festiwalach i przeglądach, które to skupiały czołówkę polskich zespołów folklorystycznych. Rozwijał się niezwykle dynamicznie co przyniosło w bardzo krótkim czasie przyniosło mu same pozytywne rezulataty. Dwa lata po powstaniu, w Miechowie podczas Młodzieżowego Festiwalu pt. "W rytmie ludowym" (1974) Krywań zdobył najwyższą nagrodę tegoż festiwalu - "Wierzbową Fujarkę". Następnie w 1978 roku zespół zakwalifikował się do Drugiego Ogólnopolskiego Młodzieżowego Przeglądu Piosenki w Toruniu, zaraz potem znalazł się w złotej dziesiątce co otworzyło mu drogę do festiwalu w Opolu. Występ w Konkursie Debiutów Opolskich oznaczał dla grupy początek profesjonalnej działalności estradowej. W maju 1993 roku ukazują się płyta CD i kaseta pt. Dwie tęsknoty. W tym samym czasie Krywań odnosi wielki sukces na Festiwalu we Francji, gdzie konfrontuje swój przekaz muzyczny z repretuarem czołówki innych światowych zespołów i formacji folklorystycznych. Koncert zespołu zyskuje w prasie francuskiej świetne recenzje, a on sam trafia do 1 dziesiątki uczestników międzynarodowej, prestiżowej imprezy. Jednocześnie jest to dla Krywania czas intensywnej pracy. W listopadzie członkowie grupy podpisali umowę z firmą fonograficzną z Chicago o nazwie Richard Music Ltd, która do 1999 roku była wydawcą płyt Krywania, natomiast po roku "99" nowym wydawcą został menager grupy Marek Nowak oraz jego Impresariat KIM z Krakowa. Jeszcze w 1993 roku na rynku polskim i w USA ukazuje się album "Nad Tatrami Gwiazda Betlejemska z pastorałkami i kolędami góralskimi", który również zdobywa uznanie po obu stronach Atlantyku. Jednocześnie grupa nawiązała współpracę z Krystyną Jandą, która zaproponowała zespołowi udział w słynnej śpiewogrze Ernesta Brylla i Katarzyny Geartner pt. "Na szkle malowane". Spektakl odbył się w Teatrze Powszechnym im. Zygmunta Hubnera w Warszawie i zaraz stał się przebojem teatralnym w stolicy, wpłynął też na wzrost popularności zespołu. Powstał też wielki i niezapomniany przebój Krywania pt. "Szalała, szalała" znany i lubiany także za granicą. Grany był wszędzie : od knajp, po wielkie sceny i renomowane festiwale. Najbardziej znane utwory pochodzące z albumu "Tęskne śpiewanie" wydanego w  1994 roku to : Szalała, szalała, Orawa, Stary dziod, Po dwa, Jare Żytko i  tytułowe Tęskne śpiewanie od razu stały się wielkimi przebojami grupy Krywań, których wykonania domagają się wierna publiczność na każdym koncercie. W roku 1994 zespół dwukrotnie odbywa trase po Stanach Zjednoczonych podczas którego prezentuje specjalny program muzyczny dla Poloni, udziela licznych wywiadów dla prasy, radia i telewizji amerykańskiej, zagrali też ponadprogramowy, góralski koncert sylwestrowy na życzenie fanów i tamtejszej publiczności. Rok 1995 przynosi zespołowi kolejny sukces - Krywań zdobywa pierwszą nagrodę na Festiwalu Muzyki Inspirowanej Folklorem w Radomiu. W maju zaczyna sesję nagraniowa po której na rynku muzycznym ukazuje się album pt. Jawor, jawor, a utwory na nim zawarte to Góralski rap, Sokole, sokole, Idzie woda, idzie, Po 4, Bez wójtowe pole oraz Co się stało Boże? Tradycyjnie od razu stają się przebojami. W 1998 ukazuje się następny album pt Dobranoc Kochanie, który staje się kolejnym sukcesem wydawniczym Krywania.
 
W 2000 roku Krywań nawiązuje współpracę ze słynną Scholą Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w Krakowie, gdzie powstaje też całkiem nowy album dedykowany Ojcu Świętemu o nazwie "Nad Tatrami Gwiozda Betlejemsko". Ukazuje się pod osobistym patronatem kardynała Franciszka Macharskiego, ówczesnego metropolity krakowskiego. Na płycie znajdują się specjalne życzenia dla Papieża Jana Pawła II recytowane gwarą góralską przez Jana Karpiela Bułeckę. Swój udział w nagrywaniu tegoż albumu mieli tacy artyści jak Marek Maja Łabunowicz, Grzegorz Kapołka, Max Kowalski, Wojciech Inglot, Wiktor Kierzkowski. Był to niezmiernie udany projekt - jednym słowem mówiąc to doskonałe połączenie gregoriańskiego śpiewu z góralskimi pastorałkami. Album promowany był przez program III Polskiego Radia S.A, rekomendowany przez Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Katolickie Centrum Kultury i Kurię Metropolitarną w Krakowie. Uznany za jeden z najlepszych albumów z kolędami wydanych na terenie naszego kraju.
 
Krywań koncertował też :
 
- na Cyprze (październik - listopad 1996)
- w Kanadzie (1997  - 1998, 2002 i 2003)
- w USA (marzec 1998, 2003 - Zachodnie Wybrzeże Stanów)
- w Austrii (2001)
 
W 2013 roku zespół świętował swoje 40 - lecie, w ramach Jubileuszu odbyły się liczne koncerty, w tym jeden w Krakowie na Placu Wolnica podczas Festiwalu Smaku, na którym miałam szczęście być. Był to pierwszy koncert Krywania na jakim byłam w życiu i powiem szczerze byłam zachwycona. Ten zespół to istny fenomen. Od tamtej pory chętnie ich słucham.

Główna wokalistka Krywania Halina Jawor jest też artystką samodzielną posiadającą dwa własne albumy "Na folkową nutę" oraz "Co się komu śni". Jej pierwsza solowa płyta wyszła w 2004 roku. O muzykę i teksty dla Haliny zadbali Andrzej Mogielnicki i Romuald Lipko znany z zespołu Budka Suflera. Ta niezwykła artystka  potrafi w swojej muzyce niesamowicie, niemal  po mistrzowsku namalować słowami i przepięknym głosem niezapomniany świat baśniowej opowieści, stworzyć w tych utworach wspaniale ciepły klimat, który urzeknie każdego słuchacza. Ponadto współpracowała z takimi artystami jak Krzysztof Cugowski (z liderem Budki Suflera wykonała piosenkę do serialu Adam i Ewa), Krystyna Janda, Marylą Rodowicz, Dorotą Stalińską, Emilianem Kamińskim, Rafałem Królikowskim, Pawłem Delągiem, Katarzyną Geartner i wieloma innymi wspaniałymi artystami. Jej wielki przebój "Na książęcej łące" autorstwa Romualda Lipko i Mieczysława Jureckiego i Andrzeja Mogielnickiego natychmiast stał się antenowym hitem wielu stacji radiowych w Polsce. Do przeboju tego powstał teledysk zrealizowany przez Mariusza Wilczyńskiego, który zdobył aż 3 nominacje na IX YACH FILM FESTIVAL. Wydawaniem płyt artystki zajmowały się wytwórnia SONY Music Polska oraz Tercet. Utwór pt. "Jesteście światłem światła" pochodzący z płyty "Na folkową nutę" wokalistka zaśpiewała w duecie z byłym wokalistą Dżemu Jackiem Dewódzkim. Piosenka zdecydowania odbiega od nurtu folkowego innych utworów z tego albumu. Producent tego utworu Marek Nowak za jego sprawą przybliża nam i ukazuje wszechstronność tej niezwykłej wokalistki znanej głównie z zakopiańskiej grupy Krywań.

 
źródła :

http://golec.pl/

http://www.zakopower.pl/biografia.php

http://www.krywan.pl/Krywan/Krywan_-_Oficjalna_strona.html

http://zakopanedlaciebie.pl/pl/polecamy/c2891.html
 
 
 
 
 
 

1 komentarz:

  1. Kasiu droga
    Dawniej muzyki góralskiej nie lubiłam.
    Pochodzę z Kielecczyzny, zatem mieliśmy folkloru pełno wokół.
    Z wiekiem, a zwłaszcza w Zakopanem, co rok( podczas wyjazdów z dziećmi, rodzinami z Klubem Honorowych Dawców Krwi) kiedy tylko muzyka góralska rozbrzmiewała w karczmach (zwłaszcza wieczorem) serce mocniej biło.
    Skrzypce i mnie wzruszają, zwłaszcza w ręku dzieci.
    Piękny post, zrobiło mi się miło, dziękuję:)
    Buziaczki:)



    OdpowiedzUsuń